Roczna Nadia to podopieczna Hospicjum dla Dzieci w Kielcach. Dziewczynka urodziła się z FAS (Alkoholowym Zespołem Płodowym).
Jej matka w ciąży nie stroniła od alkoholu, choć od lat wiadomo, że nawet niewielka dawka alkoholu w ciąży może mieć fatalne skutki dla zdrowia dziecka. Na porodówkę przyjechała pijana, po narodzinach zostawiła córkę w szpitalu. Rodzice dziewczynki zostali pozbawieni praw rodzicielskich.
Nadia ma roczek. Ma też FAS, co znacząco obniża jej szanse na adopcję
Pod opieką kieleckiego hospicjum dla dzieci jest obecnie kilkoro maluchów. Niewielka placówka działa dopiero od roku, obecnie zajmuje dwa niewielkie pomieszczenia przy hospicjum dla dorosłych.
Jedną z podopiecznych hospicjum jest roczna Nadia. Dziewczynka mieszka w nim od dziewięciu miesięcy, pierwsze trzy miesiące swojego życia spędziła na OIOM-ie. Tak malutka dziewczynka już doświadczyła rzeczy, które na zawsze naznaczyły jej przyszłość.
Pierwsza z nich to FAS, zespół zaburzeń, które powstały na skutek sięgania jej mamy po alkohol. Dziś jeszcze nie wiadomo, jak duże szkody w jej rozwoju wywołał alkohol, jednak jak przekonują lekarze, pielęgniarki i wolontariusze, dziewczynka pozytywnie zaskakuje wszystkich, którzy się nią opiekują.
Druga to porzucenie, bo biologiczna mama Nadii zostawiła swoją córeczkę w szpitalu.
Profesjonalną opiekę i swój tymczasowy dom znalazła w kieleckim hospicjum. Jego pracownicy i wolontariusze robią wszystko, by czuła się w nim jak u siebie i by zapewnić jej to, czego potrzebuje. Jednocześnie marzą o tym, by dziewczynka znalazła rodziców adopcyjnych.
Niestety przez FAS, dziewczynce z pewnością trudniej będzie znaleźć rodzinę. Choroby i zaburzenia rozwojowe, zwłaszcza takie, których skutków nie da się dziś dokładnie przewidzieć sprawiają, że wiele osób obawia się wziąć na siebie ciężar, z którym może sobie nie poradzić.
Pracownicy hospicjum wierzą jednak, że Nadia wreszcie znajdzie kogoś, kto pokocha ją bezwarunkowo. Zwlszcza, że jak mówią, dziewczynka „jest bardzo pogodna, przekochana”.
Robi naprawdę niesamowite postępy, szczególnie w zakresie rozwoju ruchowego, ale też takiego emocjonalnego. Dzieci z zespołem FAS często tutaj mają duże problemy, natomiast po Nadii tego akurat nie widać
- mówi lek. Justyna Mazur, neonatolog ze Świętokrzyskiego Centrum Pediatrii w rozmowie z TVP.
Nadia już zaczyna mówić pierwsze słowa, opiekunowie dostrzegają, jakie postępy robi. Jest przy tym dzieckiem otwartym, nie boi się ludzi. Obecnie ma problemy z jedzeniem i kontrolowaną lekami padaczkę.
Poszukiwani rodzice adopcyjni
Nadia w hospicjum jest pod opieką rehabilitanta, pedagoga, neurologopedy. Na co dzień zajmują sie nią pielęgniarki, opiekunowie medyczni i wolontariusze, którzy starają się zapewnić dziewczynce wszystko, czego potrzebuje do prawidłowego rozwoju.
Grupa osób nie zastąpi jednak kochających rodziców, którzy mogą stworzyć dziewczynce bezpieczny dom. To dlatego Hospicjum dla Dzieci w Kielcach chce znaleźć osoby, które będą gotowe adoptować Nadię. Zainteresowane osoby mogą zgłosić się do Świętokrzyskiego Ośrodka Adopcyjnego. Niezbędne są dobry stan zdrowia, niekaralność i stabilna sytuacja finansowa.
Osoby, które pragną zostać rodzicami, jeszcze wahają się w podjęciu decyzji, czy przysposobienie jest tą właściwą drogą. Bądź nawet nie mają wiedzy, że można wybrać taką alternatywną formę rodzicielstwa, mogą jak najbardziej zgłaszać się do ośrodka adopcyjnego
– mówi Beata Wieczorek, dyrektor Świętokrzyskiego Ośrodka Adopcyjnego w Kielcach.
Zazwyczaj cały proces adopcyjny trwa około roku, jednak w szczególnych przypadkach może on być krótszy.
