Wiadomo już, że nie ma ofiar. Są jednak ludzie, którym ogień zabrał mieszkania i wszystko, co w nich mieli. Strażacy OSP, harcerze i mieszkańcy Ząbek błyskawicznie rozesłali w mediach społecznościowych link do grupy, w której można było zaoferować pogorzelcom nocleg lub inną pomoc.
Pożar w Ząbkach: potrzebne były „pieluchy, dużo pieluch”
Woda, środki czystości ("pieluchy, dużo pieluch"), karimaty i materace, żywność z długim terminem ważności - to były rzeczy, które tej nocy były potrzebne najbardziej. Niedługo potem potrzebna była już tylko woda.
Na grupie pomocowej błyskawicznie zaczęły pojawiać się posty, których autorzy zapraszali pod swój dach rodziny z dziećmi. Oferowano również ubranka dla niemowląt i starszych maluchów.
Jeśli będą potrzebne ubranka 98-110 i damskie rozmiar M/38, jakieś zabawki, to chętnie oddam
Ja posiadam ubranka w rozmiarze 56,62,68. Głównie dla dziewczynki, jeśli będzie potrzeba oddam potrzebującym
Pomogę z rzeczami dla dzieci. Ubrania dla 2l chłopca, 7l dziewczynki. Buciki. Zabawki, przytulanki, książeczki. Fotelik z baza do samochodu.
W pomoc zaangażowały się też żłobek i sale zabaw
Na stronie urzędu miasta pojawiały się wciąż aktualizowane informacje na temat najpilniejszych potrzeb. Całonocny dyżur trwał w SP nr 3, gdzie poszkodowani mogli liczyć na nocleg, posiłki i artykuły pierwszej potrzeby.
W pomoc włączył się także żłobek i sale zabaw (Maciarenka, Frajda). Rodzice malutkich dzieci mogli zaprowadzić tam swoje pociechy, by móc spokojnie załatwić pilne sprawy. Lub po prostu choć trochę odpocząć po koszmarnej nocy.
Kochani rodzice dotknięci ogromną tragedią! Jeśli potrzebujecie jutro opieki dla swoich dzieci, zapraszamy do naszego żłobka. Jesteśmy otwarci od 7. Zaopiekujemy się Waszymi dziećmi.
Każdy, kto chce finansowo wesprzeć rodziny, które ucierpiały w pożarze w Ząbkach, może to zrobić za pośrednictwem zbiórki na siepomaga.pl zorganizowanej przez Fundację Ogólnopolskie Porozumienie OSP.
