Szymon Hołownia ostro o „musikach”. „Z rodzicami nie warto zadzierać”

2024-10-01 10:10

Szymon Hołownia to marszałek Sejmu, ale przede wszystkim tata. Dobrze wie, jak często rodzice sięgają po musy w tubkach. Zdaje sobie również sprawę, że te kolorowe opakowania uwielbiają i dzieci. Tylko właśnie pojawiły się w nich nowe produkty, które ani trochę nie są przeznaczone dla najmłodszych.

Szymon Hołownia

i

Autor: Instagram/ @szymon.holownia & @pigoutbox Szymon Hołownia ostro o alkoholach w tubkach.

Alkohole w tubkach trafiły na sklepowe półki. Za „musikami” dla dorosłych stoi firma, która... produkuje te przekąski dla najmłodszych. „Małpki” to już nie małe buteleczki, a kolorowe opakowania, które do złudzenia przypominają te z przecierem dla dzieci. Pomylić mogą się i mali, i duzi, bo akcyzy na pierwszy rzut oka nie widać, a musy często kupujemy kolorami, bez szczególnego przyglądania się napisom na opakowaniu. Możemy się zdziwić, gdy przy kasie zostaniemy poproszone o dowód (oby tak było!).

Jako rodzice staramy się być wyczuleni na zapach papierosów czy brzdęk butelek przed imprezą. A wybór jest coraz większy, dziś używki przyjmują różne formy, o których w ogóle byśmy nie pomyślały. Dochodzi do nich niewinny „musik” - już nie trzeba przelewać zawartości butelki do niepozornego opakowania, możemy kupić gotowca. Nikt nie zwróci uwagi, przecież to tylko tubka ze zdrową przekąską.

Na kontrowersyjny produkt zwrócił uwagę także Szymon Hołownia.

Piszę to jako poseł, ale przede wszystkim jako ojciec. Szanowna firmo od wódy w saszetkach, to co robicie to ZŁO w czystej postaci

- czytamy na Instagramie.

Bezpieczna droga dziecka do szkoły - Plac Zabaw odc. 13

Szymon Hołownia stanowczo o „musikach”

Szymon Hołownia to polityk, ale przede wszystkim tata dwóch córeczek. Jako rodzic doskonale zna „ułatwiacza” wielu sytuacji, czyli saszetki z musem - to przekąska, która sprawdza się w wielu sytuacjach.

Każdy rodzic wie, jak wygląda mus owocowy. Każdy wie, jak bardzo przydaje się, gdy trzeba jechać w dłuższą trasę, albo gdy nagły mały głód - doprowadza nasze dziecko do (chwilowej) rozpaczy. Kupujemy je niemal na ślepo, szukając w sklepie charakterystycznych opakowań - mus wygląda jak mus, tak jak gąbka wygląda jak gąbka

- napisał na Instagramie.

I co to widzę. Jeden z producentów owych zdrowych musów w identyczne opakowanie postanowił zapakować... wódę. Nalewkę. Oraz likier

- czytamy we wpisie.

Informacja o tym, że alkohol będzie sprzedawany w tubkach do złudzenia przypominających te z dziecięcymi musikami, zdziwiła wiele osób. To nie jest element kampanii edukacyjnej, a realny produkt, który znajdziemy na sklepowych półkach (w sieci znajdziemy zdjęcia, na których musy z procentami ustawione są na standach przeznaczonych dla „normalnych” tubek). Tak może rozpocząć się uzależnienie, od kolorowej saszetki, wypełnionej mocnym alkoholem.

Informacja o tym zawinięta jest w - nie bójmy się w tym przypadku mówić wprost - rzewne pierdolety o „odważnej zabawie konwencjami” czy „przedefiniowaniu doświadczenia picia alkoholu”

- napisał Szymon Hołownia.

Marszałek wskazał także, jak łatwo dziecko może sięgnąć po używkę. Dziś już nie trzeba kombinować, o wiele łatwiej jest zdobyć zakazany owoc.

Cel jest przecież jasny. Czy dorosły kupi sobie „małpkę” w opakowaniu jak z dziecięcego musiku? Litości. Tu celem jest dziecko. Zaciekawione i zachęcone tym, że trucizna zapakowana jest jak lekarstwo, ma przekroczyć symboliczną granicę, kupić „musik” do szkoły (może sprzedawca nie zauważy wśród innych podobnych opakowań, może kupi kolega z dowodem) i zupełnie niesymbolicznie zacząć pić. Taka to „zabawa konwencjami” i „odwaga do eksperymentowania”. Na życiu naszych dzieci

- czytamy na profilu @szymon.holownia.

„Mam szczerą nadzieję, że karma do Was wróci”

Szymon Hołownia nie przebiera w słowach, z jego wpisu czuć emocje - w końcu złość może czuć nie tylko jako osoba publiczna, ale jako „zwykły” ojciec, który troszczy się o swoje dzieci.

Piszę to jako poseł, ale przede wszystkim jako ojciec. Szanowna firmo od wódy w saszetkach, to co robicie to ZŁO w czystej postaci

- podkreślił we wpisie.

Dodał ironicznie, że skoro producent chce rozpijać dzieci, może powinien im również sprzedawać broń, ubierając to w zgrabne, marketingowe hasła.

Mam szczerą nadzieję, że karma do Was wróci i Wasza chciwość ukarze się sama. Że zaprotestują odpowiedzialni producenci dziecięcych przekąsek. I że bojkot konsumencki pokaże Wam, że z rodzicami nie warto zadzierać

- napisał Szymon Hołownia.

A ja w tej sprawie nie odpuszczę też jako poseł. Wstyd. Wstyd. WSTYD

- podkreślił.

Saszetki z alkoholem są kolorowe i „przyjazne”, a zawierają truciznę - w zależności od rodzaju, to od 15 do 40 proc. „mocy”. Opakowanie może być mylące, a zawartość niebezpieczna.

Alko-tubki wymagają kontroli i reakcji. Zaczynam od interwencji do @UOKiKgovPL

- napisała na portalu X senatorka Anna Górska.

Mądrości naszych rodziców - to prawda czy mit? [QUIZ]
Pytanie 1 z 10
"Nie siedź blisko telewizora, bo popsujesz wzrok"