Urodziła dziecko bratu. "Najbardziej bezinteresowny akt, jaki widziałem"

2023-04-17 14:19

29-letnia Sabreena Henderson zgodziła się zostać surogatką, aby jej brat i jego mąż mogli zostać rodzicami. Pary nie stać było na rodzicielstwo zastępcze, więc siostra zaproponowała im swoją pomoc.

Urodziła dziecko bratu. To był najbardziej bezinteresowny akt, jaki widziałem

i

Autor: Getty images Urodziła dziecko bratu. "To był najbardziej bezinteresowny akt, jaki widziałem"

Sabreena Henderson ma 29 lat i pochodzi z Buena Park, w stanie Kalifornia (USA). Na co dzień pracuje jako zarządca nieruchomościami i wychowuje czwórkę swoich dzieci. Gdy jej brat Shane Petrie i jego mąż Paul Petrie zdradzili, że marzą o powiększeniu swojej rodziny, ale nie stać ich na surogatkę ani adopcję, nie wahała się ani chwili, tylko zgłosiła się na ochotnika, by im pomóc. Kobieta zaproponowała, że urodzi im dziecko.

Przeczytaj także: 68-letnia aktorka doczekała się dziecka. Ojcem jest jej nieżyjący syn. „Obiecałam”

Poradnik Zdrowie: Gadaj Zdrów, odc. 6 Poronienie

Urodziła synka bratu. Dlaczego się na to zdecydowała?

- Macierzyństwo zastępcze jest naprawdę drogie, podobnie jak adopcja, więc kiedy Shane i Paul byli gotowi, by zostać rodzicami, byłam szczęśliwa, mogąc to im umożliwić – tłumaczyła swoje postępowanie w rozmowie z Daily Mail.

Podkreśliła także, że zawsze była mocno przekonana o równości seksualnej, więc działała zgodnie ze swoim sumieniem.

Co ciekawe Sabreena jest jedną z pięciu sióstr w swoim rodzeństwie i choć wszystkie zgodnie stwierdziły, że mogłyby zostać surogatkami, ostatecznie to ona okazała się najlepszą kandydatką.

Najstarsza jej siostra miała już trzy cesarskie cięcia, więc nie mogła tego zrobić, a jej dwie młodsze siostry miały wtedy tylko 18 i 19 lat. Sprawa więc rozgrywała się między nią a jej drugą środkową siostrą. Z uwagi jednak, że siostra przeżyła traumatyczne chwile podczas swoich dwóch ciąż, to Sabreena pomogła bratu.

Długa droga do sukcesu. 5 nieudanych prób zapłodnienia i poronienie

Kobieta zgodziła się użyć nasienia Paula i swojej komórki jajowej, aby obaj ojcowie byli spokrewnieni z dzieckiem. Pierwszą próbę zapłodnienia podjęto w listopadzie 2020 r., ale nie zakończyła się ona ciążą. Potem mieli jeszcze dwie próby i po trzeciej próbie w lutym 2021 roku Sabreena zaszła w ciążę. Niestety los okazał się okrutny, bo w 13. tygodniu ciąży kobieta poroniła. Kilka miesięcy zajęło całej rodzinie pozbieranie się po tej stracie. Do starań wrócili w październiku 2021 roku. Trzy miesiące później, po kolejnych trzech próbach, Sabreena znów zaszła w ciążę.

- Dzień, w którym dowiedziałam się, że znowu jestem w ciąży, był cudowny. To było pełne napięcia dziewięć miesięcy, ale na szczęście tym razem wszystko było w porządku i 28 września ubiegłego roku urodziłam Tristana – powiedziała Sabreena.

Shane i Paul są szczęśliwymi ojcami, którzy starają się jak najlepiej wykorzystywać każdą minutę swojego rodzicielstwa. Jak podkreśla pierwszy z nich, zawsze będzie miał dług wobec swojej młodszej siostry. Od teraz łączy ich nierozerwalna więź, jak żadna inna. Siostra dała mu, coś czego pragnął najbardziej na świecie – prawdziwej rodziny i co jest niezwykle szlachetne, nie oczekiwała nic w zamian.

- To był najbardziej bezinteresowny czyn, jaki widziałem w życiu – powiedział Shane.