W związku z tym, że maluszek przyszedł na świat jako wcześniak, prawdopodobnie pozostanie w szpitalu przez najbliższe kilka miesięcy.
Z kolei, by ruszyła procedura adoptycjna dziecka - musi być znany stan jego zdrowia. Dlatego, póki co, sąd nie podjął decyzji nawet jeśli chodzi o imię maluszka.
Trwa walka o życie noworodka z okna życia
Pierwszej pomocy dziecku udzielił zespół ratownictwa medycznego jeszcze u nazaretanek. Następnie pogotowie przewiozło noworodka do Świętokrzyskiego Centrum Pediatrii. Od poniedziałku jest na Oddziale Patologii Intensywnej Terapii Noworodka.
W związku z niepewnością związaną ze zdrowiem maluszka - procedura adopcyjna jeszcze nie ruszyła. Szpital może złożyć odpowiedni wniosek do Sądu Rodzinnego dopiero, jak uzyska pewność co do zdrowia tego dziecka. Sąd podejmie decyzje co ustalenia wieku, imienia tego dziecka, miejsca pobytu, opieki, ewentualnie rodziny zastępczej albo ewentualnej adopcji
- wyjaśnia rzecznik Sądu Okręgowego w Kielcach, sędzia Tomasz Durlej na w serwisie TVP3 Kielce.
O przyszłości maluszka zadecydują najbliższe tygodnie
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, mama chłopca w ciągu 6 tygodni od pozostawienia go w oknie życia może wycofać się ze swojej decyzji. W takiej sytuacji to również sąd decyduje, czy dziecko wróci do biologicznej matki, czy nie. Wiąże się to z tym, że decyzja o pozostawieniu dziecka może pojawić się w różnych, również niełatwych okolicznościach.
Bardzo często są to depresje poporodowe, które dotykają około 14 procent kobiet. Często kobieta wtedy nie myśli racjonalnie, jest w szoku
– mówi w TVP 3 Kielce, psychoterapeuta dr Sylwester Bębas.
Jak zapewnia ks. Stanisław Słowik, dyrektor Caritas Diecezji Kieleckiej (jednostki, która prowadzi kieleckie okno życia), chłopiec, jak i jego rodzice objęci są modlitwą sióstr nazaretanek i całej społeczności Caritas.
