Wkrótce dzieci posmakują słynnego przysmaku z naszego dzieciństwa. Rosną ceny kakao

2024-10-04 13:16

Rosnące ceny kakao mają wpływ nie tylko na przemysł czekoladowy, jednak to właśnie smakosze słodkości wzrost cen odczują najmocniej. Być może wkrótce przysmak naszego dzieciństwa wróci na sklepowe półki. Wiesz o czym mowa?

Wkrótce dzieci posmakują słynnego przysmaku z naszego dzieciństwa. Rosną ceny kakao

i

Autor: Getty images Wkrótce dzieci posmakują słynnego przysmaku z naszego dzieciństwa. Rosną ceny kakao

Prawdziwa czekolada, która w czasach PRL była rarytasem, wkrótce zostanie zastąpiona niskiej jakości wyrobami czekoladopodobnymi? Taki scenariusz rysuje przed konsumentami Krzysztof Stypułkowski z „Manufaktury Czekolady Chocolate Story” w rozmowie z „Radiem Zet”.

Słodkie płytki i mleczne tabliczki miały specyficzny smak. Jedni je uwielbiali, innych mdli na samo wspomnienie. Dziś na sklepowych półkach goszczą rzadko, choć można je znaleźć w okolicy świąt Bożego Narodzenia czy Wielkanocy pod postacią zawiniętych w aluminiową folię figurek zająca czy mikołaja.

"Jak zrobić fajne urodziny dla dziecka w domu?" - Królowe Matki odc. 8

Osobiście nie znosiłam tego typu przysmaków i świadomie nigdy nie kupiłam ich dziecku. Dziś pewnie jest to nie tylko kwestia dostępności czekolad, ale też kwestia świadomości, że skład wyrobów czekoladopodobnych jest dużo gorszy.

Faktem jest też to, że te produkty po prostu mi nie smakują i pamiętam swoje zdziwienie, gdy spróbowałam czekoladki z kalendarza adwentowego. Zdecydowanie bardziej wolimy kalendarz adwentowy bez słodyczy, jest zdecydowanie ciekawszym wyborem niż zestaw „czekoladek” za 2,99 zł.

„Polecam dać dzieciom spróbować jeszcze prawdziwej czekolady”

Krzysztof Stypułkowski z Manufaktury Czekolady twierdzi, że wkrótce prawdziwa czekolada może stać się rarytasem. Jej ceny w sklepach poszybują w górę, a ilość produktów w sprzedaży zmniejszy się. Obecny ogromny popyt na wyroby czekoladowe z pewnością zmaleje, jeśli okaże się, że stugramowa tabliczka zamiast 4 złotych będzie kosztować 7 zł.

Jak prognozuje, konsument przyzwyczajony do obecnej ceny nie kupi produktu właściwie dwa razy droższego. Spodziewa się więc, że na jakości straci skład. Tabliczka nadal może kosztować 3 czy 4 złote, ale przestanie być prawdziwą czekoladą. Będzie wyrobem czekoladopodobnym, słodką płytką, której smak niektórzy z nas jeszcze pamiętają.

Według unijnych regulacji by produkt mógł zostać nazwany czekoladą zawartość tłuszczu innego niż kakaowy może wynosić najwyżej 5%. W produktach czekoladopodobnych zamiast drogiego tłuszczu kakaowego znajduje się tłuszcz palmowy, kokosowy, shea.

Dlaczego ceny kakao rosną?

Przyczyn jest wiele, wśród tych najistotniejszych - niedobór surowca na rynku. Tylko w tym roku globalna produkcja kakao zmalała o minimum 11%. Odpowiadają za to zmiany klimatyczne, które wpłynęły na uprawy drzewek kakaowca. Za ponad połowę światowej produkcji kakao odpowiadają Ghana i Wybrzeże Kości Słoniowej.

Ostatnio co roku strefę równikową Pacyfiku nawiedzają długotrwałe susze lub ulewy. Zjawisko pogodowe o nazwie El Nino sprawia, że drzewka albo usychają, albo są infekowane przez grzyby. Dawniej El Nino występowało co 4-5 lat.

Naturalnie drzewka kakaowca rosną w cieniu innych drzew. Popyt na kakao sprawił, że trzeba sadzić te drzewka w formie plantacji, na otwartym słońcu. W tej sytuacji potrzebne są liczne opryski, bo te drzewka są po prostu słabe. Zapylacze nie chcą zapylać, bo to wszystko jest opryskane, trzeba zapylać ręcznie. Drzewka są słabe, chorowite, trzeba obsługiwać je ręcznie i wtedy przychodzi El Nino i wszystko niszczy

- wyjaśnia Krzysztof Stypułkowski w rozmowie z Radiem Zet.

Quiz. Tak smakowało dzieciństwo w PRL-u. Czy poradzisz sobie w tej słodkiej podróży do przeszłości?
Pytanie 1 z 10
Jednym z najpopularniejszych i najtańszych deserów był ryż zapiekany z owocami. Jakimi?