Uczestnicy zielonej szkoły zatruli się podczas pobytu w Krakowie. Uczniowie wraz z nauczycielami przebywali w jednym z hosteli w Krakowie. Na wypoczynek połączony z zajęciami edukacyjnymi przyjechali ze Stargardu.
Rankiem 22 maja Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Krakowie otrzymało zgłoszenie dotyczące niepokojących objawów zatrucia pkarmowego, które wystąpiły u uczniów. Na miejsce wysłano zespół ratownictwa medycznego.
Objawy zatrucia u 34 osób
W jednym z hosteli przy ul. Mazowieckiej w Krakowie doszło do masowego zatrucia. Zakwaterowani w nim uczniowie skarżyli się na objawy jelitowe: wielokrotnie pojawiające się wymioty, nudności i wysoką gorączkę.
Grupa uczniów liczyła 55 osób, z wychowankami przyjechała czwórka nauczycieli. Pierwsze uciążliwe objawy uczniowie zaczęli zgłaszać wieczorem 21 maja po posiłku. Rano skarżących się na wymioty było więcej, do hostelu wezwano pogotowie.
Na miejsce został zadysponowany zespół ratownictwa medycznego. Po przebadaniu nie stwierdzono stanu zagrażającego życiu, 9 uczniów skierowano na konsultacje lekarskie do Szpitala im. Narutowicza w Krakowie (zostały tam przetransportowane autobusem).
Dyspozytor ratownictwa medycznego powiadomił o sytuacji PSSE w Krakowie
- czytamy w komunikacie Malopolskiego Urzędu Wojewódzkiego.

Wycieczka do Krakowa przyjechała w poniedziałek 19 maja. Objawy stwierdzono u 34 osób (32 uczniów i 2 opiekunów).
Na złe samopoczucie skarżyli się nie tylko uczestnicy wycieczki. Objawy chorobowe występiły także u 10 innych zakwaterowanych w obiekcie gości.
Sprawą zajmuje się sanepid i prokuratura
Zdarzenie w hostelu zostało objęte nadzorem sanepidu, trwa kontrola. Wydano skierowania na badania wirusologiczne i bakteriologiczne. Choć początkowo nikt nie wymagał hospitalizacji (kilkoro uczniow zabrano do szpitala na konsultacje), po południu 22 maja na miejsce ponownie wezwany został zespół ratownictwa medycznego. Zgłoszenie wpłynęło od rodzica jednego z uczniów, jedno z czworga przebadanych dzieci zostało przewiezione na SOR Szpitala im. Narutowicza.
Pracownicy oddziału epidemiologii oraz oddziału higieny żywienia pojechali na miejsce i prowadzą czynności, czyli zbieramy wywiady. Musimy się dowiedzieć, czy to była żywność, czy to była woda, czy to jakaś infekcja mikrobiologiczna
- przekazała Ewa Wiercińska z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Krakowie w rozmowie z „Super Expressem”.
Dochodzenie ma wyjaśnić przyczyny zatrucia. O zdarzeniu zostało poinformowane Małopolskie Kuratorium Oświaty. Jak podaje RMF24.pl pierwsze objawy pojawiły się u uczestników wyjazdu niedługo po środowej kolacji. Miał to być posiłek dostarczony do hostelu przez zewnętrzną firmę cateringową.