Strach przed porwaniem dziecka to ten, który szczególnie paraliżuje rodziców. W sytuacjach takich jak ta, o której alarmują mieszkańcy jednej z warszawskich dzielnic, dorośli wzajemnie ostrzegają się przed zagrożeniem.
We poniedziałek 9 czerwca w okolicach Szkoły Podstawowej numer 140 przy ulicy Wilgi miało dojść do próby porwania dziecka. Dzień później informowano o kolejnym podobnym przypadku, tym razem w okolicy Szkoły Podstawowej nr 404 przy ulicy Cyklamenów. Oboma przypadkami zajmują się policjanci.
Mieszkańcy ostrzegają się wzajemnie. Mówią o próbach porwania dzieci
Niedawno pisałyśmy o próbie porwania 9-latki w Małopolsce. Po kilku dniach policja zatrzymała w tej sprawie dwie osoby poruszające się białym busem. Wtedy, podobnie jak teraz, w lokalnych grupach społecznościowych pojawiły się apele o zwiększenie ostrożności i samodzielne odwożenie dzieci do szkoły.
Tym razem informację o próbie uprowadzenia dziecka w Wawrze udostępniła także Sandra Kubicka, coraz więcej osób na swoich profilach udostępnia apele o czujność.
Jako Radny Osiedla oraz rodzic dzieci uczęszczających do tej szkoły, chciałbym zwrócić się do Państwa z ogromną prośbą o czujność i zaangażowanie.Dzisiejszy incydent , próba uprowadzenia uczennicy klasy 4 jest dla nas wszystkich ogromnym wstrząsem. Dzięki przytomności i odwadze dziewczynki nie doszło do tragedii, ale musimy potraktować to jako bardzo poważne ostrzeżenie.Wspólnie z Policją, Strażą Sąsiedzką oraz Radą Osiedla spotkaliśmy się dziś w trybie pilnym, aby omówić działania prewencyjne. Naszym celem jest zapewnienie bezpieczeństwa dzieciom nie tylko w szkole, ale również w drodze do i ze szkoły
- czytamy w opublikowanym na Facebooku poście.
Z treści publikowanych wiadomości wynika, że osoby próbujące uprowadzić dziecko to kobieta lub mężczyzna. Nie wiadomo, jakim autem się poruszają, w wiadomościach pojawia się zarówno biały bus, szary suv jak i niewielkie czerwone auto miejskie.
Dzieciom mają być proponowane cukierki lub podwiezienie.
Policja bada sprawę
To naturalne, że rodzice boją się o dzieci i starają się dowiedzieć, czy policji udalo się już kogoś zatrzymać.
Okazuje się jednak, że wprawdzie na policji złożono zawiadomienia, jednak do tej pory nie potwierdzono, by faktycznie do prób porwania doszło.
− Na ten moment, na podstawie posiadanych informacji, nic nie wskazuje na to, abyśmy mieli do czynienia z próbą uprowadzenia
- przekazała w rozmowie z Onetem podinsp. Joanna Węgrzyniak, oficer prasowa Komendanta Rejonowego Policji Warszawa VII.

Niewykluczone, że opisywane zdarzenia wcale nie miały miejsca. Jak nieoficjalnie ustalili dziennikarze Radia Kolor mężczyzna, który miał zachęcać dziewczynkę do tego, by z nim pojechała został wytypowany i przesłuchany. Przedstawiona przez niego wersja wydarzeń miała być zupełnie inna od tej przedstawionej przez uczennicę.
Nie ulega jednak wątpliwości, że warto rozmawiać z dziećmi o zagrożeniach i uczulać na to, by nigdy nie przyjmowały słodyczy ani czegokolwiek od nieznajomych, nie wsiadały z obcymi osobami do auta.
Eksperyment społeczny pokazuje, że w sytuacji, gdy nieznajomy proponuje, że pokaże dziecku uroczego szczeniaczka czy poczęstuje batonikiem, te zgadzają się bez zawahania.
