Znaleziono zwłoki Grzegorza Borysa. To zabójca 6-latka poszukiwany od tygodni

2023-11-06 11:25

Wszystko wskazuje na to, że poszukiwany od 20 października mężczyzna nie żyje. Na terenie Trójmiejskiego Parku Narodowego miały zostać odnalezione zwłoki mężczyzny odpowiadające rysopisowi poszukiwanego. W rejonie wciąż pracują funkcjonariusze.

Policyjna obława w Gdyni. Tysiąc osób zaangażowanych w poszukiwanie ojca 6-latka

i

Autor: Pomorska Policja Policyjna obława w Gdyni. Tysiąc osób zaangażowanych w poszukiwanie ojca 6-latka

Poszukiwania mężczyzny trwały od 20 października i bardzo prawdopodobne jest to, że właśnie się zakończyły. Jak podaje Onet.pl zwłoki mężczyzny odpowiadające rysopisowi poszukiwanego Grzegorza Borysa zostały znalezione w stawie na terenie Trójmiejskiego Parku Narodowego w poniedziałek 6 listopada około godziny 10:30. Odkrycia dokonali wojskowi z 43. Batalionu Saperów z Rozewia.

Pomorskie. Obława policji w Gdyni. Zamordowany sześcioletni chłopiec

Czy to zwłoki Grzegorza Borysa?

Trwające od tygodnia poszukiwania mężczyzny podejrzanego o zabójstwo swojego 6-letniego syna pochłaniały czas tysięcy funkcjonariuszy. Obława z lądu i z powietrza przez długi czas nie przynosiła jednak rezultatów. Przed kilkoma dniami doszło do groźnego wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Podczas przeszukiwania dna jednego ze zbiorników wodnych, życie stracił 27-letni nurek ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wodno-Nurkowego "Gdańsk".

W poniedziałek przed południem pojawiła się natomiast informacja o odnalezieniu zwłok na terenie Trójmiejskiego Parku Narodowego. Bardzo możliwe, że jest to ciało podejrzanego o zabójstwo mężczyzny. Ciało zostało odnalezione w  stawie, w odległości około 10 minut pieszo od domu Grzegorza Borysa.

Jeszcze w piątek teren poszukiwań został ograniczony do dwóch hektarów. To właśnie na terenie zbiornika wodnego Lepusz natrafiono na ciało.

Czytaj też: Nie żyje 3-miesięczna dziewczynka z Koła. Cała Polska trzymała za nią kciuki

"Wyłowiono ciało mężczyzny, natomiast nie potwierdzamy na tę chwilę, czy to jest ciało poszukiwanego Grzegorza Borysa. Zwłoki zostaną teraz poddane badaniom sekcyjnym" - powiedział tvn24.pl sierżant sztabowy Piotr Pawłowski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

Mężczyzna jest podejrzewany o zabójstwo syna

Ciało 6-letniego Olka znalazła w mieszkaniu na osiedlu Karwiny mama chłopca, żona Grzegorza Borysa. Mężczyzna miał zabić dziecko, a następnie uciec z mieszkania i udać się w kierunku Trójmiejskiego Parku Narodowego. Mężczyzna jako czynny żołnierz świetnie znał tamtejsze lasy, wielokrotnie korzystał z zestawów surwiwalowych i spędzał tam noce.

Nagrania z monitoringu pokazały, jak mężczyzna w czasie tuż po dokonaniu zabójstwa oddala się w kierunku terenów zielonych. Jak przekonywali eksperci, Grzegorz Borys miał nie być zdolny do popełnienia samobójstwa, ale raczej miał być nastawiony na przetrwanie. Jego czyn miał wynikać z poczucia ogromnej krzywdy.

Prowadzono poszukiwania mężczyzny na szeroką skalę, do mieszkańców rozsyłano alerty RCB. Za mężczyzną wystawiono czerwoną notę Interpolu oraz list gończy.

Czytaj też: Warszawa: 5-latka wypadła z okna na pierwszym piętrze. Próbował złapać ją przechodzeń

Źródła: Onet.pl, TVN24.pl, rmf24.pl

Aktualizacja: W poniedziałek po południu prokuratura nie czekając na wynik sekcji zwłok potwierdziła, że są to zwłoki poszukiwanego Grzegorza Borysa. Jego tożsamość ustalono na podstawie oględzin.