Mamy przerażone tym, co znajdują w pieluchach. „To straszne, wszystko trzeba teraz dobrze sprawdzać”

Pieluchy jednorazowe to przy małych dzieciach konieczność. Do głowy by nam jednak nie przyszło, że w ich wnętrzu może znajdować się coś, co zagraża dziecku. Mamy z naszego forum przekonały się, jak bardzo trzeba uważać. „To straszne, wszystko trzeba teraz dobrze sprawdzać” wyznaje jedna z nich.

Kupując pieluchy jednorazowe dla niemowląt i małych dzieci do głowy by nam nie przyszło, że może się w nich znaleźć coś, co zagraża dziecku.

Do dziś najprawdopodobniej większość z nas bez zastanowienia otwierała paczkę pieluch, wyciągała z niej pojedynczą sztukę i zakładała dziecku. Tak powinno być, ale niestety rzeczywistość niekiedy potrafi nas zaskoczyć. W tym przypadku bardzo niemiło zaskoczyć.

Nasze mamy podniosły głośny alarm, ostrzegając inne przed zagrożeniem, które może czyhać na dziecko w pieluszce.

Nie uwierzycie, co niektóre z nich znalazły w środku.

Zobacz także: Pieluszki wielorazowe. Modne, ale czy wygodne? Rodzaje i typy wielorazówek

Spis treści

1. Drut w pieluszce
2. Muszelki, śmieci i mysz
3. Mamy są przerażone

Drut w pieluszce

Sprawdzanie każdej pieluszki przed założeniem?

Pewna mama po tym, jak znalazła kawałek drutu w pieluszce, będzie robić to regularnie.  Na szczęście drut nie wbił się w ciało dziecka i nie spowodował żadnych większych obrażeń, bo mama na czas zauważyła, że coś jest nie w porządku.

Sprawa została zgłoszona do producenta. Szkoda tylko, że ten nie od razu przejął się całą sytuacją. Mama musiała wykazać się dużą stanowczością.

Dlatego postanowiła opublikować zdjęcie kawałka drutu, który znalazła w pieluszce, chcąc ostrzec innych rodziców, aby uważali, co zakładają dzieciom.

Wśród komentarzy pojawiły się głosy, że cała produkcja powinna zostać wycofana. Mamy radzą, aby sprawę nagłośnić, bo dziecku mogła się przydarzyć ogromna krzywda.

Mało tego, drut to nie jedyny problem. Nasze mamy znalazły w pieluchach więcej takich „niespodzianek”

Muszelki, śmieci i mysz

Okazuje się, że w pieluszkach można znaleźć nawet muszelki, które producent określił jako „błąd przy produkcji”. Innym razem w pieluchach znalazły pod siateczką czarne „śmieci”, biurową zszywkę lub sprasowaną i wysuszoną mysz, a także poruszające się robale, które były widoczne dopiero pod światło.

Mama, która znalazła w pieluszce mysz była w takim szoku, że od razu wyrzuciła produkt. Warto jednak zaznaczyć, że znajdował się on między warstwami pieluchy. Podobno zapach był odrzucający.

Mamy są przerażone

Nasze mamy po przeczytaniu takich informacji są po prostu przerażone. Co więcej, sprawa dotyczy nie jednego producenta, ale wielu firm. Wśród licznych komentarzy możemy przeczytać, że takie sytuacje są nie do przyjęcia, ale jednak się zdarzają.

Boże to straszne, wszystko trzeba teraz dobrze sprawdzać.

Nigdy bym nie pomyślała, że coś takiego może mieć miejsce.

O masakra od dziś będę dokładnie sprawdzać każdą pieluchę.

Moja koleżanka miała taki drut dwa razy

Moja koleżanka miała taki drut dwa razy.

Nie wyobrażam sobie, jakby dziecko idąc, miało usiąść, mając w pampie to coś... ciarki normalnie przechodzą.

Mi raz koleżanka też pokazała, że w pieluchach znalazła drut. Teraz każdy sprawdzam.

Czytaj więcej: Pieluszki biodegradowalne — czy warto je kupować, czy to się opłaca?

Iwona Szadkowska