W ten sposób nie przepraszaj. "To tylko zrzuca winę na dziecko"

2023-11-27 10:04

Przepraszanie dziecka nie dla każdego rodzica jest łatwe. Część rodziców wciąż uważa, że dziecku przeprosiny się nie należą. Inni w przeprosinach zawierają słowa, które nigdy nie powinny się tam znaleźć. Chcąc szczerze przeprosić, nie powinniśmy jednak tego robić w ten sposób.

Mama i dziecko
Autor: Getti Images W ten sposób nie przepraszaj. "To tylko zrzuca winę na dziecko"

Przepraszając dziecko i przyznając się do błędu, możemy poprawić relacje z dzieckiem. Wciąż jednak wielu rodziców uważa, że dzieciom nie należą się przeprosiny. Uznają wręcz, że takie działanie osłabia ich własny autorytet w oczach dziecka.

Specjaliści od lat tłumaczą, że jeżeli dziecko zostało niesłusznie potraktowane lub wręcz stało się obiektem rozładowania trudnych emocji rodzica, zdecydowanie należą mu się przeprosiny. Zwracają jednak uwagę na sposób, w jaki to robimy.

Shelly Robinson jest certyfikowaną trenerką świadomego wychowania. Na swoim profilu na Instagramie @raising_yourself zwraca uwagę, jak nie powinny wyglądać przeprosiny dziecka i dlaczego jest to takie ważne.

Zobacz także: Wystarczą 3 rzeczy, by zbudować silną więź z dzieckiem. Pomoże prosty test

Spis treści

  1. Dziecko musi przepraszać, a rodzic?
  2. Nie bój się powiedzieć dziecku „przepraszam”
  3. Tak nie przepraszaj dziecka
  4. Szczere przeprosiny
Najczęstsze błędy wychowawcze, które popełniają rodzice

Dziecko musi przepraszać, a rodzic?

Kiedy dziecko podniesie głos, rzuci w złości jakimś przedmiotem, uderzy brata lub siostrę, rodzic od razu zwraca uwagę, że takie zachowanie jest nieodpowiednie i żąda przeprosin.

Podkreślamy, że złość można wyładować na różne sposoby, że krzyk nie jest rozwiązaniem i jak ważne jest przestrzeganie pewnych zasad.

Kiedy jednak zawini rodzic – uniesie się, krzyknie, bo dziecko wyprowadziło go z równowagi,  a nawet złamie dane słowo – dziecko nie zawsze słyszy słowo „przepraszam”. Mało tego, może wręcz usłyszeć słowa przywołujące je do porządku typu: „Nie dyskutuj”, „Nie pyskuj” lub „Idź do swojego pokoju”.

Działając w ten sposób, sprawiamy, że w oczach dziecka przestajemy być wiarygodni. Z jednej strony oczekujemy konkretnych zachowań, a z drugiej z premedytacją je łamiemy. Dziecko może stracić do rodzica zaufanie i buntować się za niesłuszne i nierówne traktowanie. Co więcej, jemu również z czasem może być coraz trudniej przepraszać. Skąd bowiem ma czerpać dobry przykład?

Nie bój się powiedzieć dziecku „przepraszam”

Przepraszanie dziecka nie powinno być w żadnym wypadku ujmą i nie podważa autorytetu rodzica. Wręcz przeciwnie. Dzięki temu, że rodzic potrafi powiedzieć dziecku „przepraszam” pokazuje, że nie ma ludzi nieomylnych. Każdy popełnia błąd, ale ważne jest, aby do tego błędu normalnie się przyznać i więcej go nie popełniać.

Przepraszając, nie tylko dajemy dobry przykład, ale sprawiamy, że dziecko buduje swoje poczucie wartości i czuje się przy rodzicu emocjonalnie bezpieczne. Wie, że i ono zasługuje na to „magiczne słowo”.

Tak nie przepraszaj dziecka

Shelly zwraca jednak uwagę na sposób, w jaki przepraszamy dziecko. Często bowiem dodajemy w tym przeprosinach słowo „ale”, które nigdy nie powinno się tam znaleźć.

„Przepraszam, że na ciebie krzyczałam, ale twoje zachowanie wymknęło się spod kontroli” – podaje trenerka jako przykład.

Według ekspertki takie przeprosiny nie są szczere i nie są skuteczne. Nie naprawiają bowiem tego, co popsuliśmy, a co więcej:

„To tylko zrzuca winę na dziecko” – podkreśla Shelly.

Szczere przeprosiny

Szczere przeprosiny dziecka powinny płynąć prosto z serca, skupiając się na błędzie rodzica.

Znacznie lepiej powiedzieć:

„Nie zasługujesz, żebym tak do ciebie mówiła. Kocham cię. Przepraszam”.

Wypowiedziane spokojnym tonem, bez pretensji i ataku zdziałają prawdziwe cuda. Dziecko poczuje, że liczymy się z jego uczuciami i nikt nie jest nieomylny.

Post Shelly możecie zobaczyć TUTAJ.

Czytaj także: Znów nawrzeszczałaś na dziecko? „Te matki były w dzieciństwie grzecznymi dziewczynkami”

Przed drzwi wystawili wiaderko. Tak chcieli przeprosić sąsiadów za płacz noworodka