Od 1 września uczniów czeka wiele zmian. Najważniejsze zmiany w szkołach od września 2024 dotyczą oczywiście programu nauczania - uczniowie na lekcjach języka polskiego zapoznają się z nową listą lektur. Od nowego roku szkolnego będą także uczyć się zasad udzielania pierwszej pomocy, a końcowa ocena z religii przestanie wliczać się do średniej.
Zamieszania wokół lekcji katechezy jest jednak więcej, bo ministra edukacji Barbara Nowacka zapowiedziała, że będzie dążyła do zmniejszenia liczby godzin lekcyjnych z dwóch do jednej tygodniowo. Wiadomo, że potrzebne będzie rozporządzenie, dlatego tak istotna zmiana będzie możliwa dopiero od września 2025 roku. Co z nauczycielami religii?
Klasy na lekcjach religii będzie można łączyć
Od września tego roku uczniowie uczęszczający na lekcje religii będą mogli być łączeni wszędzie tam, gdzie liczba chętnych nie będzie specjalnie wysoka. Już wiadomo, że pomysł łączenia klas nie podoba się Episkopatowi. Biskupi twierdzą, że odbędzie się to z krzywdą dla dzieci. Statystyki w wielu szkołach pokazują jednak, że zainteresowanie lekcjami religii spada, dlatego organizowanie ich dla garstki uczniów nie zawsze ma sens.
Dyrektorzy szkół w miarę możliwości będą układać plany lekcyjne tak, by katecheza w planie lekcji znalazła się na początku lub na końcu zajęć. To także budzi obawy duchownych, którzy obawiają się, że frekwencja spadnie jeszcze bardziej.
Ministra edukacji Barbara Nowacka twierdzi jednak, że choć państwo zobowiązane jest konkordatem do organizowania lekcji religii nie ma wymogu, by były aż dwie lekcje tygodniowo.
− Dajemy godzinę religii, bo spełniamy zapis w konkordacie, ale nic więcej niż jest tam zapisane. Nie widzę powodu, by było w szkole więcej religii niż biologii, chemii i historii
- powiedziała ministra edukacji Barbara Nowacka podczas Campusu Polska Przyszłości 2024.
Czy katecheci muszą martwić się o pracę?
Szefowa resortu edukacji wypowiedziała się na temat zarzutów wysuwanych przez Episkopat. Dotyczą one obaw o to, że katecheci stracą pracę, jeśli wymiar godzinowy zostanie okrojony o połowę.
„Ja o każdego katechetę i katechetkę świecką chętnie zadbam. Pomogę w przekwalifikowaniu się, pomogę w tym, żeby znaleźli możliwość pracy w szkole, bo to też bardzo często ludzie, którzy uczą innych przedmiotów” - przekazała Barbara Nowacka.
Zdaniem ministry edukacji wielu świeckich katechetów (w przeciwieństwie do osób duchownych) uczy nie tylko religii, lecz także innych przedmiotów. Zaś tym, którzy będą chcieli pracować w szkole, umożliwi znalezienie zatrudnienia w pełnym wymiarze godzinowym.
„Rozporządzenie w sprawie lekcji religii, które teraz wchodzi w życie, nie ma wpływu na etaty nauczycieli, ponieważ etaty zostały poumawiane już do 31 maja. Osoby, z którymi podpisano umowy, mają stabilne zatrudnienie” − podkreśliła ministra.