- Badania neuronaukowe z Cambridge ujawniają, że niemowlęta uczą się języka głównie poprzez rytm mowy
- Prawidłowy rozwój aparatu mowy zależy od wczesnych nawyków, takich jak sposób karmienia i używanie smoczka
- Analiza psychologów pokazuje, dlaczego pierwsze kroki dziecka często wywołują prawdziwą eksplozję słownictwa
- Dzieci dwujęzyczne osiągają kluczowe etapy rozwoju mowy w tym samym wieku co ich jednojęzyczni rówieśnicy
- Najnowsze odkrycia dowodzą, jak synchronizacja mózgu między rodzicem a dzieckiem wpływa na przyszły zasób słów
Jak rozpoznać kluczowe etapy rozwoju mowy u niemowlaka?
Pierwszy rok życia dziecka to niezwykła podróż, podczas której maluch przechodzi od prostego krzyku do pierwszych prób naśladowania mowy. Wszystko zaczyna się od płaczu i krzyku, który jest dla noworodka podstawowym sposobem komunikowania swoich potrzeb. Jak zauważają specjaliści z niemieckiego portalu kindergesundheit-info.de, ten etap płynnie przechodzi w kolejne. Między drugim a czwartym miesiącem wielu rodziców może usłyszeć urocze głużenie (czyli nieświadome, gardłowe dźwięki, które maluch wydaje, odkrywając swój głos), które z czasem, między szóstym a ósmym miesiącem, przekształca się w gaworzenie (czyli już świadome powtarzanie sylab, jak „ma-ma” czy „ba-ba”).
Polscy logopedzi, których opinie przytacza portal poradniatg.pl, dodają do tego obrazu kilka ważnych szczegółów. Już dwumiesięczne niemowlęta często zaczynają wydawać dźwięki przypominające samogłoski, a około czwartego miesiąca dołączają do nich pierwsze spółgłoski. Co ciekawe, około szóstego miesiąca maluchy zaczynają naśladować melodię i sylaby języka, który słyszą na co dzień od swoich najbliższych. To pokazuje, jak wcześnie rozpoczyna się nauka mowy, nawet jeśli na pierwsze prawdziwe słowa trzeba jeszcze trochę poczekać.
Najnowsze odkrycia w dziedzinie neuronauki rzucają na ten proces jeszcze więcej światła. W ramach projektu badawczego BabyRhythm, prowadzonego na Uniwersytecie w Cambridge, odkryto coś fascynującego: niemowlęta uczą się języka, wsłuchując się przede wszystkim w jego rytm, a nie w pojedyncze dźwięki. Ta niezwykła zdolność pojawia się już w drugim miesiącu życia. Z kolei badanie z Uniwersytetu Waszyngtońskiego potwierdza, jak ważna jest bliskość. Wykazano, że synchronizacja neuronalna (czyli moment, w którym aktywność mózgów mamy i dziecka zaczyna działać w podobnym rytmie podczas zabawy twarzą w twarz) u trzymiesięcznych maluchów pozwala przewidzieć, jak bogate będzie ich słownictwo w wieku 15 miesięcy.
Jak rozpoznać, że dziecko zaczyna rozumieć mowę? Zobacz, co dzieje się przed pierwszym słowem
Chyba każdy rodzic z niecierpliwością czeka na ten przełomowy moment, kiedy dziecko wypowie swoje pierwsze, świadome słowo. Według informacji z portalu kindergesundheit-info.de, większość dzieci mówi „mama” lub „tata” między 12. a 18. miesiącem życia. Warto jednak pamiętać, że to, kiedy dziecko zacznie mówić jest bardzo indywidualną kwestia. Niektóre maluchy zaskoczą nas pierwszym słowem już w dziewiątym miesiącu, a inne potrzebują na to czasu nawet do około 2,5 roku. Zanim jednak usłyszymy pierwsze wyrazy, dziecko już intensywnie pracuje nad rozumieniem tego, co do niego mówimy.
Specjaliści z Great Ormond Street Hospital (GOSH) w Londynie wskazują, że już około szóstego miesiąca życia niemowlęta zaczynają rozpoznawać często powtarzane zwroty w konkretnych sytuacjach i reagować na swoje imię. Polskie wytyczne logopedyczne, o których czytamy na portalu poradniatg.pl, sugerują, że dziesięciomiesięczne dziecko zazwyczaj rozumie już proste słowa, a roczne potrafi wypowiedzieć kilka wyrazów i wykonać proste polecenia, takie jak „daj misia”. To dowód na to, jak wiele dzieje się w małej główce, zanim jeszcze pojawią się pierwsze, samodzielne wypowiedzi.
Rozwój mowy jest też nierozerwalnie związany z innymi umiejętnościami, zwłaszcza z nauką chodzenia. Badanie przeprowadzone przez naukowców z Wydziału Psychologii Uniwersytetu Stanu Arizona pokazało, że gdy dzieci zaczynają stawiać pierwsze kroki, ich zasób słów przeżywa prawdziwą eksplozję. To tak, jakby swoboda poruszania się i odkrywania świata dawała maluchowi mnóstwo nowych powodów do rozmowy i nazywania otaczających go rzeczy.
Równie ciekawe wnioski płyną ze wspólnego badania Uniwersytetu Northwestern i Uniwersytetu Harvarda. Okazało się, że już piętnastomiesięczne dzieci potrafią w myślach tworzyć znaczenia dla nowych słów na podstawie samego kontekstu zdania, nawet jeśli nigdy wcześniej nie widziały przedmiotu, o którym jest mowa.

Karmienie piersią, smoczek, dwujęzyczność. Co naprawdę wspiera rozwój mowy dziecka?
Choć każde dziecko rozwija się we własnym tempie, istnieją czynniki, które mogą wspierać naukę mowy. Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej PZH w swoich rekomendacjach podkreśla, że karmienie piersią do szóstego miesiąca życia wspiera prawidłowy rozwój aparatu mowy (czyli wszystkich mięśni ust, języka i gardła, które biorą udział w mówieniu). Z kolei wielu logopedów, na których opinie powołuje się portal pm18leszno.przedszkolna.net, sugeruje, aby ograniczyć używanie smoczka maksymalnie do pierwszego roku życia, ponieważ jego długotrwałe ssanie może wpływać na rozwój zgryzu i prawidłowe ułożenie języka. Warto wiedzieć, że według polskich norm rozwojowych, dziecko między rokiem a dwoma latkami powinno już używać prawie wszystkich samogłosek oraz wielu spółgłosek, takich jak p, b, m, t, d, n, czy k.
Najnowsze odkrycia naukowe pokazują również, że dzieci przychodzą na świat z pewnymi wrodzonymi predyspozycjami do nauki języka. Badanie przeprowadzone przez specjalistów z Uniwersytetu Bostońskiego wykazało, że struktura istoty białej w mózgu (czyli swego rodzaju „okablowania” odpowiedzialnego za komunikację między różnymi obszarami mózgu) w okresie niemowlęcym może być wskaźnikiem przyszłych umiejętności językowych dziecka. Na koniec warto obalić popularny mit dotyczący dwujęzyczności. Jak czytamy w badaniach opublikowanych na łamach „Journal of Child Language” przez Cambridge University Press, dzieci wychowywane w dwóch językach osiągają kluczowe etapy rozwoju mowy, takie jak pierwsze słowa czy proste zdania, w tym samym czasie co ich jednojęzyczni rówieśnicy. To pokazuje, że niezależnie od indywidualnych predyspozycji czy liczby języków w domu, najważniejsza jest pełna ciepła i zrozumienia komunikacja, która buduje fundamenty na całe życie.