Co trzecia rodząca siłami natury ma nacinane krocze. Tak nie powinno być

2025-10-30 15:04

Już co trzecia rodząca siłami natury w Polsce ma nacinane krocze. Choć szpitale zostały zobowiązane do tego, by nacięcie krocza wykonywać w uzasadnionych przypadkach, wciąż zdarza się, że robi się to rutynowo.

Co czwarta rodząca siłami natury ma nacinane krocze. Tak nie powinno być

i

Autor: Yuri_Arcurs/ Getty Images

O tym, że rutynowe nacięcie krocza nie jest lepsze od pęknięcia, pisałyśmy wielokrotnie. Coraz więcej lekarzy i położnych edukuje kobiety w kwestii epizjotomii.

Nacięcie krocza to interwencja medyczna, którą - zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia w sprawie standardu organizacyjnego opieki okołoporodowej, szpitale powinny ograniczać do uzasadnionych sytuacji. Trudno przyjąć, że co trzecia kobieta (właściwie każda pierworódka) musi mieć nacinane krocze podczas porodu naturalnego.

Poród - jak wyglądał dawniej, a jak dziś?, Plac Zabaw, odc. 20

Po co i kiedy nacina się krocze podczas porodu?

Nacinanie krocza podczas porodu, czyli epizjotomia, to zabieg chirurgiczny polegający na kontrolowanym nacięciu tkanek krocza w II fazie porodu w momencie skurczu, by główka dziecka mogła łatwiej przejść przez kanał rodny.

Celem tego zabiegu jest ułatwienie porodu oraz ochrona tkanek przed niekontrolowanym, głębokim pęknięciem, które mogłoby być trudniejsze do zszycia i goić się dłużej.

Czy na pewno? Choć zaleca się, by epizjotomię wykonywać wtedy, gdy istnieje ryzyko poważnego pęknięcia, gdy poród postępuje zbyt wolno lub gdy trzeba szybko zakończyć poród ze względu na stan dziecka, w praktyce jest inaczej.

Odchodzenie od rutynowego nacinania krocza zapewne potrwa, bo obecnie jest to bardzo popularna praktyka medyczna.

Choć rodząca może nie wyrazić zgody na nacięcie krocza, kobiety z reguły słyszą, że bywa ono konieczne i pomocne, dlatego rzadko upeirają się, by chronić krocze. W końcu priorytetem zawsze jest zdrowie dziecka.

M jak Mama Google News

Wciąż co trzecia kobieta podczas porodu ma nacinane krocze

Aktualne standardy każą odchodzić od rutynowego nacinania krocza, ponieważ badania wykazały, że w wielu przypadkach krocze może się bezpiecznie rozciągnąć samoistnie. Jednak najbardziej aktualne dostępne dane wskazują, że w Polsce odsetek przypadków nacięcia krocza (epizjotomii) podczas porodów drogami natury wynosił około 33 % w 2024 r. To oznacza, że co trzecia rodząca siłami natury ma nacinane krocze.

Są w Polsce porodówki, w których niemal 100% porodów naturalnych kończy się nacięciem krocza rodzącej.