Ola Żebrowska wydaje się niezwykle otwartą i szczerą osobą, która bez żadnych zahamowań dzieli się wszystkimi stronami rodzicielstwa. Nie tylko tymi dobrymi, ale przede wszystkimi tymi bardzo trudnymi.
Jako mama czwórki dzieci ma spore doświadczenie i stara się nim dzielić na swoim koncie na Instagramie. Pokazuje, jak wygląda jej życie bez żadnych ubarwień. Dzięki temu zyskuje na popularności i przede wszystkim sympatii internautek.
Pokazała, jak wygląda ciało po porodzie, a teraz prowadzi akcję "połóg bez tabu". W miniony piątek na swoich rolkach na Instagramie odpowiadała na pytanie internautek.
Wszystko po to, aby kobiety wiedziały, że gorsze samopoczucie w tym okresie jest całkowicie normalne i zdarzyć się może każdej z nas.
Czytaj również: 5 prawd, które powinna znać każda kobieta po porodzie. Ważne dla zdrowia i psychiki
Spis treści
- Baby blues?
- Najtrudniejszy połóg
- Akceptacja własnego ciała po porodzie
- Co powiedziałabyś sobie przed pierwszym porodem?
- Czy do połogu można się przygotować?
Baby blues?
Pierwsze pytanie dotyczyło baby blues. Internautka była ciekawa, czy Ola po którejkolwiek ciąży cierpiała na smutek poporodowy?
Na to pytanie odpowiedziała głośno „Tak!” Jak zaznaczyła, baby blues towarzyszył jej za każdym razem. Różnił się jedynie objawami.
– Albo wahaniem nastrojów, niechęcią do wychodzenia na jakiekolwiek spacery z dzieckiem, płaczem bez powodu (albo z powodu wszystkiego) – odpowiedziała Ola.
Podkreśliła, że baby blues po pierwszym porodzie był chyba najgorszy.
– Nie wiedziałam, że to normalne… wydawało mi się, że tylko ja tak mam, więc dodatkowo było mi smutno, dlatego że jest mi smutno” – dodała.
Najtrudniejszy połóg
Żebrowska otrzymała również pytanie o najtrudniejszy połóg. Tu również okazał się najgorszy ten pierwszy. Nie jednak pod kątem fizycznych objawów.
– Pierwszy, najtrudniejszy psychicznie – napisała.
Wszystko dlatego, że po prostu nie wiedziała, co ją czeka. Zaznaczyła jednak, że nie chodziło tu o książkowe pojęcie połogu czy też obserwację innych mam.
– Chodzi o znajomość tych emocji i świadomość, że to wszystko, co się ze mną dzieje jest dobre i minie – wyjaśniła.
Żebrowska podkreśla na każdym kroku, że najważniejszą rzeczą w czasie połogu jest umiejętność pozbycia się poczucia winy.
– Może dotyczyć tego, że karmienie piersią nam nie wychodzi, albo że nie chcemy karmić piersią w ogóle. Nie jesteśmy zakochani w noworodku od pierwszego wejrzenia, że zamiast radości czujemy rozczarowanie: porodem, samą sobą.
Żebrowska wyjaśnia, że poczucie winy może pojawić się również wtedy, gdy chcemy po prostu odpocząć od wszystkiego i wszystkich. Co więcej, wyczerpanie po porodzie i w połogu może być tak duże, że możemy mieć wrażenie, że jesteśmy na granicy załamania nerwowego.
– A kiedy wydaje Ci się, że już gorzej być nie może, zawsze okazuje się, że jednak może. Do gojącego się krocza i poranionych sutków dochodzą skurcze macicy, nietrzymanie moczu.
Akceptacja własnego ciała po porodzie
Pojawiło się także pytanie o akceptację własnego ciała po porodzie. Internautka chciała wiedzieć, jak Żebrowska radziła sobie z nagle zmienionym ciałem i czy łatwo było jej zaakceptować te zmiany?
Żona Michała Żebrowskiego w odpowiedzi zwróciła uwagę, że jest to kolejny temat, o którym mało się mówi.
– Wszyscy, włącznie z samą mamą, zachwycają się okrągłym ciążowym brzuszkiem – rzeczywiście, mimo ciężaru, rozstępów, jest w nim coś wyjątkowego – powiedziała. – Ale potem z dnia na dzień ta okrągła piłka zamienia się w pusty worek. Dosłownie. I tym „workiem” już nikt się tak nie zachwyca i go nie pokazuje.
Zwraca uwagę, że problem spojrzenia na ciało po porodzie w głównej mierze jest zależne od przedstawianego w społeczeństwie ideału kobiety.
– Jestem bardzo za tym, żeby dbać o siebie, „wracać do formy”, ale nie po to by dorównywać oczekiwaniom.
Co powiedziałabyś sobie przed pierwszym porodem?
Jedna z internautek zadała ciekawe pytanie – Co powiedziałabyś sobie przed pierwszym porodem, gdybyś wiedziała to, co wiesz teraz?
Ola wyjaśniła, że najważniejsze, co mogłaby przekazać samej sobie to świadomość, że wszystko, co będzie czuła, jest całkowicie normalne. Jednocześnie zaznacza, że jest to czas wyjątkowy.
– Może być wyjątkowo niesamowity i piękny, a jednocześnie wyjątkowo beznadziejny, samotny i trudny.
Istotne jest również to, aby się tego nie wstydzić.
– Te dolegliwości i emocje dotykają ogromnej większości z nas, a nadal o niektórych sprawach staramy się nie mówić i zachowywać je dla siebie jakby były „dziwne”.
Według Żebrowskiej to właśnie takie myśli i takie działanie sprawia, że zaczynamy się same ze sobą czuć właśnie dziwnie.
Czy do połogu można się przygotować?
Padło również pytanie, czy do połogu można się przygotować, aby łatwiej przetrwać ten czas?
Tutaj żona Żebrowskiego podkreśliła, że najgorsze jest to, że można wyspać się na zapas. To bowiem chyba było dla niej najtrudniejsze. Ten brak snu.
Według niej również nie da się w pełni przygotować do połogu.
– Dopóki nie wiesz, jak w twoim przypadku będzie wyglądał ten czas, nie do końca wiesz, co będzie pomocne akurat dla ciebie – podkreśla.
Wyjaśniła, że dla każdej kobiety pomocne mogą być zupełnie inne rzeczy.
– Ja dopiero od drugiego porodu czułam, że wszystko, co dzieje się z moim ciałem, jest naturalne, wiedziałam mniej więcej czego się spodziewać również jeśli chodzi o emocje, samopoczucie.
W dalszej wypowiedzi zaznaczyła, że aby psychicznie przygotować się na zmiany, trzeba pracować przede wszystkim nad wiarą w siebie.
– Dać sobie prawo do przeżywania połogu na swój sposób.
Według Żebrowskiej to czas, który wymaga dla każdej mamy indywidualnego podejścia, pomocy i opieki.
Zobacz także: 10 pytań o dolegliwości po porodzie - czy znasz odpowiedzi?