Nowy trend na TikToku rozprzestrzenia się błyskawicznie. To zagrożenie dla dziecka i domu

2024-11-22 11:52

Rodzice, uważajcie na bezpieczeństwo dzieci i swojego domu. Nowy, wyjątkowo groźny trend na TikToku związany jest z ogniem. Liczba filmików oznakowanych hashtagami #firetrend i #playwithfire rośnie błyskawicznie. Koniecznie porozmawiajcie z dziećmi, by tego nie powielały.

Trend z ogniem na TikToku

i

Autor: Getty Images & Instagram/ @kinga_szostko Trend z ogniem na TikToku to zagrożenie dla domu i dziecka

Niebezpieczne zabawy wśród dzieci rosną jak grzyby po deszczu. Młodzież zawsze miała dziwne pomysły, jak chociażby znana od dekad zabawa w "słoneczko" popularna już na początku lat 2000. Dziś, gry i wyzwania związane z dojrzewaniem i seksualnością też są zagrożeniem, jak głośny niedawno "wóz strażacki", o którym pisałyśmy jakiś czas temu. 

Wiele zabaw wkracza jednak nie tylko w bezpieczeństwo psychiczne naszych dzieci, ale także w to fizyczne. Są to wszelkiego rodzaju challenge, jak "czerwony delfin", które mrożą krew w żyłach. Tym razem jednak, trend rozprzestrzeniający się z zawrotnym tempem na TikToku jest zagrożeniem dla zdrowia dzieci, ale też dla bezpieczeństwa domu i całych rodzin. Chodzi o zabawy z ogniem, o których poinformowała w swoich mediach społecznościowych Kinga Szostko z Fundacji Prospołecznej, która na swoim instagramowym kanale @kinga_szostko prowadzi między innymi monitoring social mediów pod kontem bezpieczeństwa dzieci. 

Czego dotyczy "trend ogień"?

Niepokojący trend na TikToku młodzież oznacza hashtagami #playwithfire na którym jest już niespełna 65 tys. filmów i #firetrend z niespełna 2 tysiącami treści. Na nagraniach widać jak dzieciaki psikają sobie palce perfumami, a następnie dotykają nimi płonącej świeczki i w ten sposób podpalają palce. 

Filmiki mają dedykowane trendowi podkłady muzyczne, w których mowa miedzy innymi o igraniu z ogniem. W polskiej wyszukiwarce na TikToku, filmiki z tym trendem odnajdziemy chociażby wpisując hasło "trend ogień".

Ekspertka apeluje do rodziców, by zachowali ostrożność

Kinga Szostko, która na co dzień śledzi trendy w social mediach i monitoruje je pod kątem szkodliwych treści zwraca uwagę na fakt, że "zabawa" może bardzo łatwo wymknąć się spod kontroli i doprowadzić do nieszczęścia. "Trend ogień" jest popularny nie tylko na zachodzie. Budzi coraz większe zainteresowanie polskiej młodzieży, a spora cześć filmików jest tworzona właśnie przez dzieci z Polski.

Trend ogień - ekspertka ostrzega rodziców

i

Autor: Instagram/ @kinga_szostko "Trend ogień" - ekspertka ostrzega rodziców

Zwróćcie uwagę, jak niewiele brakowało, by dziewczynce zapalił się rękaw. To akurat użytkowniczka z Polski

- pisze Szostko w jednej z relacji na Instagramie. 

Jak żyć w świecie ekranów? Ja się pytam
Materiał sponsorowany

Dzieci żywo zainteresowane "trendem ogień"

W komentarzach pod najpopularniejszymi filmikami znajdziemy wypowiedzi nie tylko po angielsku, ale też w innych językach, w tym w polskim. Dzieci doradzają sobie w nich, co robić, by nie poparzyć dłoni, pytają o rodzaje używanych perfum.

Ej ludzie, do tego trendu, co się palec podpala to ta perfuma będzie git? Szybkooo

- czytamy w jednym z nich. 

Choć takich entuzjaztów ryzykownych zabaw nie brakuje, to całe szczęście część dzieci podchodzi do nich sceptycznie, a nawet ostrzega rówieśników. 

Słuchajcie, to boli

- napisała pod swoim nagraniem dziewczynka, która ewidentnie poparzyła palce. 

  • Zrobiłam tak z łyżką i wyszło super, ale z ręką się boję;
  • Ten trend jest zbyt groźny, a co jeśli nie będziesz mógł zgasić palca i dom spłonie?;
  • Jak dasz dużo perfum, to nic nie czujesz, ale jak dłużej potrzymasz, to perfum zacznie wysychać i zacznie cię parzyć. Jak chcesz spróbować, to pamiętaj na jeden maks dwa palce

- czytamy w pozostałych komentarzach, budzących choć cień refleksji nad bezpieczeństwem "zabawy".

Warto omawiać z dziećmi trendy w social mediach

Nikt chyba nie ma wątpliwości, że nie da się uniknąć kontaktu naszych dzieci z tak szkodliwymi treściami. Nawet jeśli nie mają dostępu do mediów społecznościowych, to koleżanki i koledzy mogą im pewne rzeczy pokazać i namawiać do wypróbowania.

Eksperci od dawna przestrzegają przed bezrefleksyjnymi zakazami, które dziecko zawsze nauczy się omijać, doradzając w zamian otwartość i rozmowę. 

Rodzicom nastolatków wciąż wydaje się, że ich dzieci niewiele rozumieją i da się je przed wszystkim ochronić zakazami. Nawet jeśli czegoś zakazujemy, to powinna być konkretna rozmowa i tłumaczenie, jakiś argument, a nie na zasadzie „nie bo nie”. Trzeba pamiętać, że to z natury nie działa. (...) Warto wejść w ten świat, spróbować go trochę zrozumieć. Często oceniamy, czy coś jest mądre czy niemądre ze swojej perspektywy, w ogóle nie próbując zrozumieć, jak to tak naprawdę funkcjonuje. Zawsze zachęcam rodziców do tego, aby weszli w świat swoich dzieci, żeby spróbowali go zrozumieć z ich perspektywy, a nie na podstawie kilku informacji, które gdzieś tam zauważą.

- mówiła w wywiadzie dla Mjakmama24.pl o influencerach i wpływie mediów społecznościowych na nasze dzieci mgr Dagmarą Kokoszka-Lassota, psycholożka i specjalistka ds. SM.