Tata nie pyta, tylko informuje. Gdy mama zostawia dziecko, dopytuje, czy na pewno może

2025-01-10 11:38

Dziecko ma dwoje rodziców, ale w wielu domach to mama jest tym „domyślnym”. Odpowiedzialnym za opiekę, tym, który bierze wolne, gdy maluch jest chory, zbiera w parku kasztany na przedszkolny projekt. Tata ze wszystkim poradzi sobie równie dobrze, czasem trzeba mu na to po prostu pozwolić.

Rodzice z dzieckiem

i

Autor: Getty Images Mamo, nie musisz pytać ojca dziecka, czy możesz zrobić coś bez maluszka

Mężczyzna pomaga przy dziecku - to słowa, które działają niczym płachta na byka. Jak to „pomaga”? W końcu jest ojcem, po prostu robi to, co do niego należy. To, oczywiście, prawda, jednak zdarza się, że my same wtłaczamy partnera w rolę tego „pomagacza”, którego trzeba sto razy zapytać, czy na pewno zajmie się maluszkiem, czy możemy go z nim zostawić.

Mama pyta męża, czy może wziąć prysznic

Gab Redwine to mama z Bostonu, której dziecko niedawno skończyło roczek. Na swoim profilu na TikToku pokazuje swoją nową rzeczywistość, dzieląc się nie tylko tym, jak upływają jej dni, ale i różnymi przemyśleniami. Niedawno powiedziała o czymś, co jest bliskie i wielu innym mamom - czują, że to one są odpowiedzialne za opiekę nad dzieckiem.

M jak Mama Google News
Autor:

Mama z TikToka wyznała, że to właśnie jej największa wada - poczucie, że musi odciążyć partnera, jeśli chodzi o opiekę nad ich dzieckiem.

Gdy chce wziąć prysznic, tłumaczy się mężowi, mówi, ile jej to zajmie, czy to na pewno w porządku. Gdy dostaje „pozwolenie” i tak mówi, że może tego nie robić, że to nic takiego.

Dlaczego taka jestem?

- zastanawia się młoda mama.

Pyta także, czy inne mamy też tak tak mają. Oczywiście!

Czuję, że nie wywiązuję się ze swoich obowiązków jako gospodyni, kiedy proszę go o pomoc

Muszę sobie powtarzać „one są też jego dziećmi, one są też jego dziećmi”! To trochę pomaga

Nie jesteś sama, też tak robię. On nie pyta, on mi oznajmia. Dlaczego ja nie mogę zrobić tego samego?

Trzeba pozwolić ojcom na bycie… ojcami

Oczywiście, z niektórymi rzeczami ciężko walczyć. Wiemy, że kobiety zostają w domu z dzieckiem, bo to najczęściej po prostu jest bardziej opłacalne. Ale są i rzeczy, na które mamy zdecydowanie większy wpływ. Nie każdemu przyjdą łatwo, bo wymagają „poprzestawiania” w głowach, ale są możliwe do wykonania.

Nie jest łatwo wywrócić wszystko do góry nogami, gdy przez całe życie obserwowałyśmy mamę, babcie, które zajmowały się domem i dziećmi, podstawiając wracającemu z pracy mężczyźnie obiad pod nos. One też pracowały, ale miały też ten drugi etat. I dziś nie jest on nam obcy.

Chociaż ojcowie są bardziej zaangażowani, robią o wiele więcej niż ci z poprzednich pokoleń (chociaż i wtedy zdarzały się oczywiście cudowne wyjątki), chociaż dobrze wiemy, że wcale nie pomagają, tylko po prostu zajmują się swoim dzieckiem, to i tak czujemy, że my powinnyśmy robić wszystko „bardziej” (szczególnie jeśli nie pracujemy zawodowo i „tylko” zajmujemy się domem). Wciąż mamy poczucie, że pewne rzeczy po prostu są na naszych głowach - tak było, jest i... wcale nie musi być dalej. Jeśli nie chcesz przekazać tego schematu dziecku, musisz zmienić swoje myślenie.

Nikogo raczej nie zdziwi, że chcesz iść się umyć, wyjść gdzieś bez dziecka czy po prostu przez chwilę nie poświęcać mu czasu. Tata maluszka doskonale sobie z nim poradzi. Trzeba mu tylko na to pozwolić.

A ty nie pytaj o pozwolenie, gdy chcesz zostawić dziecko pod opieką jego taty. To naprawdę coś całkowicie normalnego.

Mądrości naszych rodziców - to prawda czy mit? [QUIZ]
Pytanie 1 z 10
"Nie siedź blisko telewizora, bo popsujesz wzrok"