Dziecko płacze po przegranej w grę? To ważna lekcja, a nie powód do zmartwień

2025-11-21 8:40

Twoje dziecko rzuca pionkami po każdej przegranej, a ty zastanawiasz się, co robisz nie tak? Chęć ochrony malucha przed rozczarowaniem to naturalny odruch, który niestety może mu zaszkodzić. Kluczem jest zmiana podejścia do porażki, ale jej skuteczność zależy od kilku prostych, choć nieoczywistych zasad.

Dziecko płacze po przegranej w grę

i

Autor: Marizza/ Getty Images Przegrana gra kończy się płaczem dziecka? Oto jak powinien zareagować rodzic
  • Najnowsze badania pokazują, dlaczego celowe dawanie dziecku wygrywać buduje w nim lęk przed porażką, a nie pewność siebie
  • Nauka radzenia sobie z porażką w grach to kluczowy trening budujący odporność psychiczną i rozwój emocjonalny twojego dziecka
  • Eksperci wskazują na trzy proste techniki, które pomogą ci skutecznie reagować na złość dziecka po przegranej
  • Złość po przegranej jest normą, ale agresja fizyczna i wycofywanie się to sygnały, kiedy warto szukać pomocy specjalisty

Dziecko płacze po przegranej? To ważna lekcja, a nie powód do zmartwień

Każda gra planszowa kończy się płaczem i rzucaniem pionkami, a ty zastanawiasz się, jak reagować na histerię u dziecka? To scenariusz znany wielu rodzicom, który wbrew pozorom nie świadczy o „złym charakterze” pociechy. Jak dowodzą badania opublikowane przez Blader et al. w 2025 roku, umiejętność radzenia sobie z porażką to złożony proces regulacji emocji, który zaczyna się już w okresie niemowlęcym.

Ta umiejętność jest dziś w Polsce ważniejsza niż kiedykolwiek, co podkreśla raport UNICEF Polska z bieżącego roku. Aż 41% polskich nastolatków nie czuje się szczęśliwych, a głównym źródłem stresu jest presja na wyniki w szkole. Dlatego nauka zdrowego podejścia do przegranej w bezpiecznym, domowym środowisku jest kluczowym elementem wspierania rozwoju emocjonalnego dziecka i buduje jego odporność psychiczną, która zaprocentuje w przyszłości.

Królowe Matki, odc. 4 - Hanna Żudziewicz o tańcu, dzieciństwie i macierzyństwie

Dlaczego nie warto dawać dziecku wygrywać? To buduje lęk przed porażką

Rodzicielski instynkt podpowiada, by chronić dziecko przed rozczarowaniem, dlatego wielu z nas celowo podkłada się w grach. Niestety, badania opublikowane przez Wallace’a w 2024 roku pokazują, że tworzenie iluzji nieustannych sukcesów wyrządza dziecku krzywdę. Taka strategia buduje w nim lęk przed porażką, a nie pewność siebie.

Dzieci, które nie mają okazji doświadczyć przegranej, w późniejszym życiu znacznie gorzej radzą sobie z wyzwaniami i mają niższą samoocenę. Zamiast tego warto pielęgnować tak zwaną „mentalność wzrostu”, o której pisze Dweck (2025). To najlepszy sposób na to, jak nauczyć dziecko przegrywać. Chwaląc je za wysiłek i zaangażowanie, a nie tylko za wygraną, pokazujemy, że porażka nie jest końcem świata, lecz cenną okazją do nauki.

Jakie gry uczą radzenia sobie z porażką? Polecenia dla różnych grup wiekowych

Kluczem do sukcesu jest dobór gier odpowiednich do wieku i gotowości emocjonalnej dziecka. Badania przeprowadzone przez Zhang et al. (2025) sugerują, by zacząć od gier kooperacyjnych, w których wszyscy gracze dążą do wspólnego celu. To świetny start dla maluchów (1-3 lata), ponieważ celem jest współpraca, a nie pokonanie innych. Dla przedszkolaków (3-5 lat) można stopniowo wprowadzać proste gry z elementem rywalizacji, ale o krótkim czasie trwania, by ewentualna frustracja nie narastała. U dzieci w wieku wczesnoszkolnym (6-8 lat) sprawdzą się już tytuły z podstawami strategii, które naturalnie pokazują, że na końcowy wynik wpływa nie tylko szczęście, ale też podejmowane decyzje i włożony wysiłek.

M jak Mama Google News

Jak pomóc dziecku w złości po przegranej? Trzy skuteczne techniki dla rodziców

Twoją rolą nie jest tłumienie emocji dziecka, ale bycie jego „trenerem emocjonalnym”, który pomoże mu je zrozumieć i oswoić. Gdy zbliża się wybuch złości, warto wypróbować „mapowanie ciała”. Polega ono na zadaniu pytania, gdzie w ciele dziecko czuje złość, na przykład w zaciśniętych piąstkach czy gorącej twarzy. Inną skuteczną metodą, opisaną przez Shipkova et al. (2025), jest „lista wkurzenia”, czyli wspólne zapisanie lub narysowanie wszystkiego, co frustruje, a następnie podarcie kartki na drobne kawałki. Najważniejsze jest jednak nazywanie uczuć, ponieważ badania potwierdzają, że dzieci z bogatszym słownictwem emocjonalnym znacznie lepiej radzą sobie z trudnymi emocjami.