- Francuskie badanie na grupie 13 tysięcy niemowląt sugeruje, że kontrolowany czas przed ekranem może wspierać rozwój poznawczy
- Kluczowe dla rozwoju dziecka jest rozróżnienie między pasywnym oglądaniem a interaktywną zabawą na ekranie
- Analiza Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego potwierdza istnienie błędnego koła między problemami emocjonalnymi a nadużywaniem ekranów
- Dzieci do drugiego roku życia uczą się najskuteczniej poprzez bezpośrednią interakcję, a nie z materiałów wideo
- Duża analiza 58 badań dowodzi, że negatywny wpływ na wyniki w nauce ma głównie pasywne oglądanie
- Oficjalne zalecenia wskazują konkretne limity czasowe dla dzieci poniżej piątego roku życia
Zaskakujące wyniki badań: dlaczego kontrolowany czas przed ekranem może być lepszy niż jego całkowity brak?
Jeszcze do niedawna wielu z nas, rodziców, żyło w przekonaniu, że ekrany to dla dzieci samo zło. Okazuje się jednak, że to czarno-białe podejście powoli odchodzi do lamusa. Jak czytamy w serwisie Bebesymas.com, eksperci coraz częściej zwracają uwagę, że problemem nie jest sama technologia, ale to, w jaki sposób z niej korzystamy. Zamiast wprowadzać surowe zakazy, warto pomyśleć o nauczeniu dzieci mądrego i twórczego poruszania się w cyfrowym świecie. Ciekawego dowodu dostarcza francuskie badanie, przytoczone w czasopiśmie „Dementia & Neuropsychologia”. Obserwacja ponad 13 tysięcy niemowląt pokazała, że zależność między kontaktem z ekranem a rozwojem poznawczym (czyli tym, jak dziecko myśli, uczy się i rozumie świat) przypomina odwróconą literę „U”. Dzieci bez żadnego dostępu do ekranów osiągały nieco niższe wyniki niż te, które korzystały z nich w sposób kontrolowany, czyli nie dłużej niż godzinę dziennie i to w towarzystwie rodzica.
Kluczowe wydaje się rozróżnienie, czy dziecko spędza czas przed ekranem biernie, czy aktywnie. Wyniki dużej analizy 58 różnych badań, opublikowane na łamach czasopisma medycznego „JAMA Pediatrics”, rzucają na to nowe światło. Okazuje się, że negatywny wpływ na wyniki w nauce ma głównie pasywne oglądanie, takie jak włączone w tle bajki czy proste, nieangażujące gry. Z kolei aktywne i interaktywne formy, na przykład aplikacje edukacyjne, gry wymagające kreatywności czy rozmowy wideo z dziadkami, nie tylko nie wydają się szkodzić, ale mogą nawet wspierać rozwój dziecka. To potwierdza, że mądre i zdrowe korzystanie z ekranów jest możliwe, jeśli tylko zwrócimy uwagę na jakość wybieranych treści i będziemy towarzyszyć maluchowi w jego cyfrowych odkryciach.
Używasz ekranów, by zająć dziecko? Sprawdź, kiedy ten nawyk staje się niebezpieczny
Teoria to jedno, a codzienne życie to zupełnie co innego. Prawda jest taka, że wielu z nas sięga po urządzenia ekranowe, by zyskać chwilę na ugotowanie obiadu czy zrobienie prania. Potwierdza to badanie przeprowadzone przez Lurie Children’s Hospital w Chicago, z którego wynika, że niemal połowa rodziców (49%) każdego dnia posiłkuje się technologią, aby pogodzić obowiązki domowe z opieką nad dziećmi. To nie zawsze kwestia wygody, a często po prostu konieczności. Statystyki pokazują skalę zjawiska: aż 81% dzieci poniżej 13. roku życia ma już własne urządzenie. Co więcej, większość z nich (59%) zaczęła z nich korzystać, zanim skończyła 3 lata. W efekcie, jak wynika z badań, dzieci spędzają przed ekranami średnio 21 godzin tygodniowo, podczas gdy rodzice za optymalny czas uznają około 9 godzin. Warto też pamiętać, że dzieci uczą się przez naśladowanie. Według raportu „Digital 2025: Global Overview Report”, dorośli patrzą w ekrany średnio 6 godzin i 38 minut dziennie, co stanowi aż 40% ich czasu, kiedy nie śpią.
Ta rozbieżność między tym, co chcielibyśmy robić, a tym, jak wygląda rzeczywistość, naturalnie budzi niepokój. Wspomniane badanie Lurie Children’s Hospital pokazuje, że ponad połowa rodziców (54%) obawia się, że ich dziecko jest uzależnione od ekranów. Te obawy znajdują niestety potwierdzenie w nauce. Ogromna metaanaliza (czyli duże badanie, które zbiera i analizuje wyniki wielu mniejszych badań), przeprowadzona przez Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne (American Psychological Association) na grupie ponad 292 tysięcy dzieci, wykazała istnienie pewnego błędnego koła. Z jednej strony, zbyt długi czas przed ekranem może prowadzić do problemów społeczno-emocjonalnych (takich jak trudności w relacjach z rówieśnikami czy w radzeniu sobie z własnymi uczuciami). Z drugiej, dzieci, które już mają takie trudności, częściej szukają ucieczki w cyfrowy świat. To jedno z największych wyzwań, z jakimi mierzą się dziś rodzice, próbując znaleźć w tym wszystkim zdrowy balans.

Jak wprowadzić zdrowe zasady ekranowe w domu? Oto konkretne limity wiekowe i proste reguły
Polskie instytucje podchodzą do tematu bardzo ostrożnie, skupiając się przede wszystkim na ochronie najmłodszych. Zgodnie z zaleceniami Ministerstwa Cyfryzacji, dobrym pomysłem jest wstrzymanie się z pokazywaniem ekranów dzieciom, które nie ukończyły jeszcze 18 miesięcy. Dla maluchów w wieku od 2 do 5 lat rekomenduje się, by łączny czas przed ekranem nie przekraczał jednej godziny dziennie. Eksperci przypominają, że zbyt częsty kontakt z mediami cyfrowymi może wiązać się z konkretnymi zagrożeniami, takimi jak wady postawy, problemy ze wzrokiem, a także zaburzenia rytmu dobowego (czyli rozregulowanie wewnętrznego zegara organizmu) spowodowane przez niebieskie światło emitowane przez ekrany. Co bardzo ważne, polskie zalecenia podkreślają, że dzieci do 2. roku życia uczą się o wiele skuteczniej poprzez bezpośrednią zabawę i rozmowę z drugą osobą niż z jakiegokolwiek, nawet najlepszego, materiału wideo.
Na świecie podejścia bywają różne, co tylko pokazuje, jak złożony jest to temat. Podczas gdy Amerykańska Akademia Pediatrii (American Academy of Pediatrics, AAP) w swoich najnowszych wytycznych odchodzi od sztywnych limitów czasowych na rzecz skupienia się na jakości treści i wspólnego ich oglądania, niektóre kraje idą w drugą stronę. Jak podał serwis Euronews, Szwecja zaleciła niedawno całkowitą rezygnację z ekranów dla dzieci poniżej 2 lat. W tej sytuacji wielu rodziców może czuć się zagubionych. Z pomocą przychodzi Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, która opracowała proste i praktyczne „10 domowych zasad ekranowych”. Wśród nich znajdziemy konkretne wskazówki, takie jak wyznaczenie w domu stref wolnych od technologii (np. sypialnia i jadalnia) czy unikanie ekranów na godzinę przed snem. Ustalenie takich wspólnych, rodzinnych reguł pomaga budować zdrowe nawyki i pokazuje, że cyfrowa równowaga jest ważna dla wszystkich domowników.