Sposób na płaczącego malucha w samochodzie? Ta mama ma swój sprawdzony
Prowadzenie samochodu, kiedy nasz maluch płacze i krzyczy na tylnym siedzeniu, nie jest ani przyjemne, ani proste. Poświadczyć może o tym chyba każdy rodzic. Ciągły krzyk i płacz może również stwarzać niebezpieczeństwo, ponieważ rozprasza kierowcę i naraża na wypadek samochodowy.
Większość maluchów płacze, bo nie lubi siedzieć tyłem w kierunku jazdy, są głodne lub po prostu chcą mieć mamę, lub tatę w pobliżu, o czym głośno dają znać. Rodzice próbują najróżniejszych sposobów, by uspokoić malucha. Pewna mama odkryła jednak ostatnio sztuczkę, która sprawia, że jej maleństwo jest zadowolone, a ona może w spokoju prowadzić.
Jacquie Ciccone podzieliła się na mediach społecznościowych sposobem, na uspokojenie malucha, bez konieczności ciągłego zatrzymywania się i przytulania. Do niego potrzebowała wyłącznie kartki papieru, drukarki i taśmy klejącej.
Co kryje się za jej magicznym sposobem? Cóż, Jacquie po prostu wydrukowała swoje zdjęcie i przykleiła ja na fotelu tak, by jej maluszek mógł cały czas na nią patrzeć. Jej nagranie szynko stało się popularne w sieci. Na tę chwilę obejrzało je przeszło 16 milionów osób i zyskało niemal trzy miliony polubień. W opisie filmu mama napisała:
Kiedy twoje dziecko nienawidzi samochodu, ale kocha twoja twarz
Internauci zachwyceni tym sposobem. Sami chcą go wypróbowywać
Na nagraniu możemy zobaczyć uroczego maluszka Jacquie, który jest przypięty w foteliku bezpieczeństwa i jest skierowany tyłem w kierunku jazdy. Maluch nie wygląda na zadowolonego ze swojego położenia, pomimo białego szumu, który słychać w tle. Kamera jednak zaczyna przesuwać się na fotel, w którego stronę jest skierowany fotelik. Tak przyklejona jest kartka A4 z wydrukowaną, uśmiechniętą twarzą Jacquie. Kiedy kamera zostaje z powrotem nakierowana na maluszka, widzimy, jak szeroko się uśmiecha. Jest tak zadowolony, że oczka mu się niemal zamykają, a sam zaczyna szczęśliwie gaworzyć.
Internauci zakochali się w triku Jacquie. W komentarzach rozpływali się nad jej sposobem i pisali, że jest to idealny sposób, by poradzić sobie z "dzieckiem na rzep", czyli takim, które kurczowo związane jest ze swoją mamą.
Nie mogą również przestać się zachwycać chichotaniem maluszka, które jest przeszczęśliwe, patrząc na uśmiechniętą buzię swojej mamy. Wielu internautów zapowiedziało, że oni również sami wypróbują ten trik. Niektórzy, których dzieci już dawno wyrosły z fotelików śmiali się, że gdyby wiedzieli o tym wcześniej, mogliby uniknąć wielu, naprawdę hałaśliwych podróży.
Macie jakieś inne sprawdzone sposoby na płaczącego w samochodzie maluszka?