„Rączki do góry” krzyczysz, gdy dziecko się zadławi? Ratownik tłumaczy dlaczego tak nie wolno

2024-08-06 13:06

Gdy dziecko się zdławi, działamy odruchowo, powielając zebrane gdzieś w głowie schematy. W impulsie bardzo często krzyczymy „rączki do góry” słyszane do swoich rodziców lub dziadków w dzieciństwie. Okazje się jednak, że tym sposobem możemy bardziej zaszkodzić dziecku, niż pomóc. Ratownik medyczny tłumaczy dlaczego.

„Rączki do góry” krzyczysz, gdy dziecko się zadławi? Ratownik tłumaczy dlaczego tak nie wolno

i

Autor: Getty images/Tiktok @passionpoland „Rączki do góry” krzyczysz, gdy dziecko się zadławi? Ratownik tłumaczy dlaczego tak nie wolno

Chyba nie ma rodzica, który nie bałby się zadławienia u swojego dziecka. Moment rozszerzania diety i podawania dziecku pierwszych kawałków jedzenia do rączki jest mocno stresujący. Już na pierwszy dźwięk kaszlu jesteśmy w stanie rzucić wszystko i biec dziecku z pomocą. Tymczasem okazuje się, że to błąd. Na profilu ratowników medycznych @passiopoland medycy pokazują, czego nie należy robić przy zadławieniu u dziecka. Przy okazji rozprawiają się z największym mitem powielanym przez rodziców od pokoleń.

Pierwsza pomoc w użądleniach i ukąszeniach

Dlaczego nie należy podnosić rąk przy zadławieniu?

Mowa oczywiście o słynnym „Kochanie rączki do góry”, często rzucanym od razu przez rodziców i dziadków, gdy dziecko choć troszeczkę zakaszle w trakcie posiłku. Gdyby naprawdę doszło do zadławienia takie podnoszenie rąk, zrobiłoby więcej szkody niż pożytku podkreśla na nagraniu ratownik.

"Unoszenie rąk podczas kaszlu rozluźnia mięśnie w okolicach tchawicy, zwiększając tym samym ryzyko przesunięcia się ciała obcego w głąb układu oddechowego oraz obniża efektywność naturalnego mechanizmu obronnego” – tłumaczy.

Czego jeszcze nie należy robić u niemowląt i dzieci przy zadławieniu?

W kolejnych krokach zaś na tapet bierze jeszcze trzy zachowania rodziców, których należy się wystrzegać przy zadławieniach, a które cały czas są bardzo mocno zakorzenione w społeczeństwie.

1. Chwytanie za nóżki, odwracanie do góry nogami i potrząsanie. „W ten sposób można doprowadzić do zwichnięcia stawów biodrowych i urazów kręgosłupa” – podkreśla.

2. Usuwanie na ślepo jedzenia/ciała obcego palcami z jamy ustnej. „Może to niestety doprowadzić do przesunięcia się ciała obcego niżej” – tłumaczy.

3. Poklepywanie po plecach, gdy zadławione dziecko kaszle. „Przy częściowej niedrożności, uderzanie dziecka w plecy może przynieść efekt odwrotny do zamierzonego. Uderzone dziecko mimowolnie krótko i gwałtownie nabiera powietrza, co niestety blokuje i tak już częściowo niedrożne drogi oddechowe” – wyjaśnia.

Internauci byli zaskoczeni rolką ratownika, która wywróciła do góry nogami ich dotychczasowe przekonania na temat pierwszej pomocy przy zadławieniach. „Czyli nie robić niczego, co się zawsze robiło” – pisali.

Od razu więc zaczęli dopytywać o instruktaż, jak pierwsza pomoc powinna wyglądać. Ratownik polecił im dwie rolki. Pierwsza z pierwszą pomocą u niemowlęcia:

Druga zaś to pierwsza pomoc u dziecka powyżej roku:

Mądrości naszych rodziców - to prawda czy mit? [QUIZ]
Pytanie 1 z 10
"Nie siedź blisko telewizora, bo popsujesz wzrok"