Dorota Wellman wspomina starania o dziecko: "Do piekła bym trafiła, żeby mieć dziecko"
Gwiazda "Dzień dobry TVN" wyznała, że jej droga do bycia mamą nie była łatwa. Dziś jej syn ma już 27 lat, a dziennikarka powiedziała, jak długo walczyła o to, by pojawił się na świecie.
Dorota Wellman 5 lat starała się o dziecko
27 lat temu Dorota Wellman, po długich staraniach o dziecko, powitała na świecie syna Jakuba. W ostatnich dniach wyznała, jak bardzo pragnęła dziecka. W sytuacji, jakiej przed laty znalazła się dziennikarka, jest wiele kobiet. Kobiet, które są gotowe na wszystko, by tylko zostać mamą.
Dorota Wellman opowiedziała o swoich staraniach o dziecko i o tym, że był to dla niej szalenie trudny okres. Kilka lat temu publicznie przyznała, że niepłodność to problem, który dotknął także jej. O dziecko starała się 5 lat.
Dobrze rozumie rozpacz kobiety, która na teście ciążowym wciąż widzi tylko jedną kreskę.
Szacuje się, że niepłodność małżeńska w Polsce to problem, który dotyczy 14% małżeństw. Terminem tym definiuje się niepłodność u par, które o dziecko starają się minimum przez rok, i starania te nie dają rezultatu.
Czytaj także: Niepłodność wtórna - gdy zajście w kolejną ciążę jest problemem
Dorota Wellman: "Do piekła bym trafiła, żeby mieć dziecko"
W ostatnich dniach dziennikarka przyznała, że pragnienie bycia mamą było ogromne. Jak powiedziała, była gotowa zawrzeć pakt z diabłem, byle tylko doczekać się upragnionego dziecka.
"To jest bardzo tragiczny moment w życiu kobiety, kiedy uświadamia sobie, że może nie mieć dzieci, które bardzo chce. (...) Każdy dzień, kiedy się nie udawało, był dniem rozpaczy - powiedziała Dorota Wellman w Dzień dobry TVN".
Dziennikarka powiedziała także, że dopiero terapia hormonalna przyniosła pożądany efekt. To dzięki ogromnej ilości hormonów, jakie przyjęła, dziś jest mamą. Dodała także, że leczenie hormonalne wpłynęło na jej wagę, jednak walka, jaką stoczyła, opłaciła się.
"Jestem z tego powodu bardziej otyła, niż powinnam być, bo niestety u mnie ta karuzela hormonalna trwa, ale mam to gdzieś, bo nieważne jest to, że jestem gruba, ale że mam mojego syna - króla mojego świata".
Choć po słowach gwiazdy, w internecie można przeczytać wiele przykrych komentarzy hejterów, radość dziennikarki doskonale rozumieją osoby, którym po latach udało się zostać rodzicami.
