Dziecko na rowerze czy hulajnodze to niezły trening sprawności dla rodzica. W kwietniu pisałyśmy o czteroletnim rowerzyście, który uciekł tacie - ojciec biegł za synkiem, ten postanowił się z nim ścigać. Ale nie potrzeba wspólnego spaceru, aby stracić młodego człowieka z oczu. Oficer Prasowa Komendy Powiatowej Policji w Ząbkowicach Śląskich opisała historię z ubiegłego tygodnia, gdy uwagę policjantów zwrócił chłopiec na rowerze, samotnie przemierzający ząbkowickie ulice.
4-latek na rowerku wzbudził czujność policjantów
O dużym szczęściu może mówić czterolatek, który postanowił wybrać się na samotną przejażdżkę rowerem. W dobrym miejscu i czasie byli ząbkowiccy policjanci, którzy pełnili służbę na terenie miasta. Zauważyli chłopca, który jechał rowerkiem po chodniku. Czujność funkcjonariuszy wzbudził fakt, że nie było z nim nikogo dorosłego.
Chłopiec okazał się czteroletnim mieszkańcem Ząbkowic Śląskich. Był pogodny, znał swoje imię, jednak nie potrafił określić, gdzie dokładnie się znajduje ani jak wrócić do domu. Policjanci przeprowadzili z nim spokojną, empatyczną rozmowę i rozpoczęli poszukiwania jego opiekunów
- czytamy w komunikacie opublikowanym na stronie Komendy Powiatowej Policji w Ząbkowicach Śląskich.

Chłopiec wykorzystał nieobecność taty
Jak relacjonuje podkom. Katarzyna Mazurek, Oficer Prasowa Komendy Powiatowej Policji w Ząbkowicach Śląskich, policjanci ustalili, że 4-latek wykorzystał moment i wymknął się z podwórka, gdy jego tata poszedł do domu po napój. Chłopiec ruszył w samotną trasę, którą zwykle pokonuje z rodzicami. Od domu oddalił się na około kilometr. Rodzice rozpoczęli poszukiwania, a chłopca przyprowadzili policjanci.
Polecany artykuł:
Nie strasz dziecka policjantem
Ta sytuacja to ważna przypominajka dla rodziców: młody człowiek nie powinien móc samodzielnie otwierać furtki (pamiętacie te wszystkie sznurki zawieszone wysoko na bramach? Nie były estetyczne, ale spełniały swoją funkcję). Nigdy nie należy też straszyć dziecka policjantem. Dzięki temu maluch, gdy spotka funkcjonariusza, będzie chętnie z nim rozmawiał, nie będzie się bał, że ten go zabierze czy ukarze.
Rzeczniczka prasowa przypomina także, że ważna jest nasza czujność. Powinnyśmy reagować, gdy zauważymy coś nietypowego.
Każdy z nas może znaleźć się w sytuacji, w której szybka reakcja drugiego człowieka uratuje zdrowie, a czasem nawet życie
- napisała w komunikacie.