Choć brzmi to jak bajka dla rodziców, takie dokładnie pomysły przedstawił bezpartyjny kandydat na posła Paweł Górnik, startujący z list Konfederacji z piątego miejsca w 29. okręgu obejmującym Zabrze, Gliwice, Bytom i powiaty gliwicki oraz tarnogórski.
"Stopniowe zastąpienie programu 500+ jednorazowymi wypłatami w wysokości 70 000 zł, 150 000 zł i 250 000 zł za urodzenie kolejnych dzieci oraz rozlosowanie dwóch milionów złotych dziennie wśród kobiet, które urodziły dziecko danego dnia" – czytamy w poście umieszczonym przez niego na Facebooku.
Nie tylko loteria, ale przede wszystkim duża finansowa pomoc zaraz po narodzinach
W uzasadnieniu swoich pomysłów Paweł Górnik napisał w mailu do nas:
„Sednem mojego programu są jednorazowe coraz większe wypłaty za urodzenie kolejnych dzieci w wysokości 70 000 zł, 150 000 zł i 250 000 zł odpowiednio za pierwsze, drugie, trzecie i kolejne dziecko. Rozlosowanie każdego dnia dwóch milionów złotych wśród rodzących kobiet jest tylko atrakcyjnym dodatkiem. Loteria miałaby zainteresować moim programem więcej osób, a biorąc pod uwagę, że na przykład w Lotto gra co drugi dorosły Polak pomysł ten powinien spodobać się wielu osobom. Szansa na milionową wygraną wynosiłaby ok. 1 do 1000, czyli byłaby znacznie większa niż w Lotto" - wyjaśnia polityk.
Jak podkreśla duże jednorazowe kwoty wypłacane rodzicom byłyby realną zachętą dla rodziców do posiadania dzieci w dobie ogromnego kryzysu demograficznego, jaki powoli nas dotyka.
"Biorąc pod uwagę, że zadbanie o dzietność w Polce jest najważniejszym zadaniem na najbliższe lata, to mój program łączy przyjemne z pożytecznym. Stopniowe zastąpienie jednego programu przez drugi oznacza, że 500+ będzie wypłacane w dalszym ciągu na dotychczasowych zasadach, natomiast mój program obejmie tylko dzieci narodzone już po jego wdrożeniu" - pisze Paweł Górnik.
Ukłon w kierunku samotnych matek i nie tylko
Jak zauważa polityk ogromny zastrzyk gotówki, jaki otrzymywaliby rodzice zaraz po narodzinach dziecka, zabezpieczałby byt rodziny na kilka pierwszych lat życia dziecka, rozwiązując w ten sposób wiele życiowych problemów.
"Jednocześnie duże kwoty za urodzenie kolejnych dzieci wypłacane od razu będą realną pomocą dla rodzin i samotnych matek. Pieniądze w ten sposób uzyskane będzie można przeznaczyć na kupno większego mieszkania lub przystosowanie miejsca zamieszkania do przyjęcia nowego dziecka albo kupno rodzinnego samochodu. Nawet kwota uzyskana za pierwsze dziecko zagwarantuje matce środki na przeżycie i zagwarantowanie opieki nad dzieckiem przez pierwsze trzy lata jego życia. Środki te zrekompensują kobietom utracone wynagrodzenie, jeśli zdecydują się samodzielnie opiekować swoim dzieckiem i cieszyć się pełnią macierzyństwa lub opłacić żłobek albo opiekunkę, jeśli zdecydują się wybrać ścieżkę kariery. Duże jednorazowo wypłacane kwoty będą też odczuwalną pomocą w przypadku, gdy urodzi się dziecko niepełnosprawne. W moim zamyśle program ten ma stanowić wynagrodzenie dla kobiet za ich trud i niedogodności związane z ciążą i porodem oraz ograniczyć zjawisko aborcji, które okalecza kobiety psychicznie. Powinien też poprawić jakość życia, gdyż kobiety nie będą się już musiały bać zajścia w ciążę, bo będą czuły się zabezpieczone finansowo. Szczęśliwsze kobiety to również szczęśliwsi ich partnerzy lub mężowie co przełoży się na polepszenie relacji w związkach" - wylicza.
Polsat News poprosił przedstawicieli Konfederacji o komentarz w tej sprawie.
- Jestem przekonany, że to jakiś błąd wymagający wyjaśnienia. Absolutnie nie jest to program Konfederacji. Odcinamy się od takich rozwiązań. Program Konfederacji to Konstytucja Wolności i można go znaleźć na naszej stronie internetowej, do czego zachęcam – powiedział Polsatowi News Krzysztof Rzońca, sekretarz partii Nowa Nadzieja będącej jedną ze składowych Konfederacji.
- Pomysł, który przedstawia pan Paweł Górnik, dla mnie jako wolnościowca jest całkowicie nieakceptowalny. Konfederacja składa się z trzech środowisk politycznych, ale żadne nie przyłożyłoby ręki do takiego rozwiązania. Naszym celem jest powstrzymanie rozdawnictwa, a nie rozbudowywanie go o kolejne absurdalne pomysły - stwierdził z kolei prezes oddziału krakowskiego Bartosz Bocheńczak.
Tylko Polki nie chcą rodzić? Sprawdzamy, gdzie w Europie liczba dzieci rośnie
Źródło: Polsat News