Głucha i głuchoniema kobieta w czasie porodu nie powie, czego potrzebuje, nie usłyszy też wskazówek położnej ani tłumaczeń lekarza. Nie każda czyta z ruchu warg, a ból porodowy nie zawsze pozwala jej skupić się na śledzeniu i odgadywaniu tego, co mówi do niej personel szpitala. Chociaż przepisy zapewniają osobom głuchym możliwość korzystania z bezpłatnego tłumacza, to jednak w większości przypadków szpital nie jest w stanie zapewnić kobiecie takiego świadczenia.
Spis treści
- Lekarz nie zauważył, że ma maseczkę
- Głucha rodząca ma prawo do tłumacza
- Fundacja z myślą o głuchych rodzących
Lekarz nie zauważył, że ma maseczkę
Głuche kobiety na porodówkę zabierają zwykle ze sobą kogoś z rodziny, kto słyszy i jednocześnie potrafi migać - partnera, matkę, siostrę... Ale nie zawsze to się udaje. O takich historiach opowiada reportaż Anny Goc, dziennikarki "Tygodnika Powszechnego" i autorki książki "Głusza".
Dziennikarka opowiada historie kilku pacjentek, które w najważniejszym momencie swojego życia zetknęły się ze ścianą w postaci personelu lekceważącego ich niepełnosprawność bądź niemożności zapewnienia im wsparcia w postaci osoby tłumaczącej. Wstrząsające reportaże ukazują historię kilkunastoletniego chłopca, który - jako jedyny znający język migowy - musiał przekazać głuchej mamie informację o śmierci noworodka czy historię kobiety, która miała czytać zalecenia lekarza z ruchu warg. Nie mogła, bo lekarz cały czas miał na ustach maseczkę chirurgiczną.
Czytaj również: Jest "głuchą mamą głuchych dzieci" Jak rozpoznaje, że jej dziecko płacze?
Rodzisz po raz pierwszy? Zobacz, jak wygląda poród naturalny
Głucha rodząca ma prawo do tłumacza
Przepisy polskie mówią o równości wszystkich pacjentów, co przekłada się na to, że placówki medyczne mają obowiązek zapewnienia osobom głuchym dostępu do tłumacza języka migowego w ramach bezpłatnego świadczenia (ustawy z 19 sierpnia 2011). Od 2021 roku pacjent ma też prawo do otrzymania informacji w języku migowym. Niestety, wiele przykładów pokazuje, że pacjenci nie otrzymują takiej pomocy. Zwykle korzystają z pomocy bliskich, którzy są osobami słyszącymi i potrafią migać lub pomagają sobie pisaniem na kartce, w telefonie czy pokazywaniem.
Inaczej jest w Europie, gdzie obecność tłumacza, nie tylko migowego, jest prawem każdego pacjenta (także obcokrajowca). Mówiła o tym w ubiegłym roku w programie dziendobry.tvn.pl Iwona Cichosz - Miss Świata Głuchych 2016, która urodziła dwójkę dzieci w Norwegii. Kobieta opowiadała, że w trakcie jej kilkunastogodzinnego porodu towarzyszyło jej aż dwóch tłumaczy - jeden tłumaczył z norweskiego na norweski język migowy, drugi - "migał" w języku polskim (nie istnieje uniwersalny język migowy). Koszty wynajęcia tłumaczy pokrył szpital.
Fundacja z myślą o głuchych rodzących
W ubiegłym roku Fundacja Między Uszami, w ramach projektu "Klub Głuchych Mam" rozpoczęła realizacje kursu, który pomoże głuchoniemym kobietom przygotować się do porodu, ale również podpowie, jak porozumiewać się z personelem - planowane jest przygotowanie "pakietu szybkiej komunikacji (szablony, karty, grafiki, proste napisy) między Głuchą a personelem w trakcie porodu i pobytu w szpitalu" - czytamy na stronie fundacji. Wszystko po to, aby dostarczyć głuchoniemym pacjentkom jak najwięcej wiedzy na temat porodu i pobytu w szpitalu.
Kurs działa od niedawna, aby skorzystać z niego bezpłatnie, wystarczy zgłosić się do fundacji z prośbą o przesłanie linku - https://miedzyuszami.pl/.
Czytaj: Bobomigi czyli jak rozmawiać z niemowlakiem, który jeszcze nie mówi?