Chłopiec poparzył się w czasie zabawy w parku. Teraz jego babcia ostrzega innych

2023-05-09 10:32

Po informacji w mediach społecznościowych o poparzeniu chłopca i psa nieznaną substancją chemiczną, praski radny Marek Borkowski wystosował wniosek o czasowe zamknięcie części skweru do czasu wyjaśnienia sprawy.

Chłopiec poparzony w parku Skaryszewskim. Wpłynął wniosek o jego częściowe zamknięcie

i

Autor: Getty images/Facebook, Archiwum prywatne Chłopiec poparzony w parku Skaryszewskim. Wpłynął wniosek o jego częściowe zamknięcie

Kilka dni temu w mediach społecznościowych pani Grażyna napisała, że 5 maja była z wnukiem w Parku Skaryszewskim. Chłopiec biegał z psem po trawie, wywracał się. Wieczorem w domu poczuł uciążliwe swędzenie dłoni. Według relacji babci, rączka spuchła, dlatego zdecydowała się udać z wnukiem do lekarza. Ten stwierdził „poparzenie chemiczne”.

„Piszę, aby poinformować innych o zagrożeniu" - napisała kobieta.

Pod wypowiedzią kobiety pojawił się komentarz z fotografią poparzonej skóry psa, do którego miało dojść także w parku Skaryszewskim.

Pierwsza pomoc w użądleniach i ukąszeniach

Radny chce częściowo zamknąć par Skaryszewski z użytkowania

Na apel babci natychmiast zareagował praski radny Marek Borkowski.

- Właśnie złożyłem PILNY wniosek w Urzędzie Dzielnicy Praga Południe o tymczasowe zamknięcie Parku Skaryszewskiego w związku z potwierdzonymi poparzeniami, do których doszło tam w ostatnich dniach. Poparzeniu uległo dziecko i pies, bezpieczeństwo mieszkańców jest priorytetem – napisał na Twitterze.

Dodał także, że jedną z hipotez jest poparzenie barszczem Sosnowskiego – toksyczną rośliną wytwarzającą parzące olejki eteryczne. Kontakt z nią powoduje bolesne i trudno gojące się poparzenia.

Informacje o poparzeniach wpłynęły zarówno do straży miejskiej, jak i dzielnicowego ratusza. – Na miejsce zostały wysłane patrole strażników. Niestety funkcjonariusze nic nie znaleźli. Naczelnik wydziału wysłał pismo do Zarządu Zieleni, by sprawdzono park pod kątem występującego tam zagrożenia poparzeniem – poinformował PAP Jerzy Jabraszko z warszawskiej straży Miejskiej.

W sprawę zaangażowany jest także urząd dzielnicy Praga-Południe. – Wpłynęło do nas zgłoszenie od mieszkanki dotyczące poparzonego chłopca. Cały czas monitorujemy sytuację. Zgłosiliśmy sprawę do służb miejskich i Zarządu Zieleni, który opiekuje się parkiem – przekazał z kolei rzecznik praskiego ratusza Andrzej Opala.