Syn korzystał z tabletu ojca, wydał ponad 33 tys. euro na aplikacje. Sąd nie miał wątpliwości, kto ponosi winę

2025-11-05 12:43

Korzystanie z elektroniki może wiązać się z nieoczekiwanymi wydatkami? Pewien siedmiolatek udowodnił, że brak odpowiedniej kontroli rodzicielskiej może słono kosztować. Pojedyncze transakcje może i nie są wysokie, ale przez lata może zebrać się spora suma. Tata dał tablet synowi, teraz musi ponieść konsekwencje.

Syn korzystał z telefonu taty, na zakupy w aplikacjach wydał sporą sumkę

i

Autor: Artfoliophoto/ Getty Images Syn korzystał z telefonu taty, na zakupy w aplikacjach wydał sporą sumkę

Siedmiolatek z Niemiec korzystał z tabletu, który był powiązany z kontem użytkownika i kartą kredytową jego taty. Chłopiec przez niemal dwa lata dokonał ponad 1200 zakupów w aplikacjach. Ceny wahały się od 0,99 do 109,99 euro, a łączna suma transakcji to ponad 33 tys. euro (to ponad 140 tys. złotych). Tata zażądał zwrotu mikropłatności, jednak sąd nie uznał tego za uzasadnione. Przedstawił konkretne uzasadnienie swojej decyzji, z którą ciężko dyskutować.

Pozytywna Dyscyplina- Plac Zabaw odc. 21

Syn korzystał z tabletu ojca. Nie skończyło się na graniu

Niemieckie media informują o wydanym przez sąd wyroku dotyczącym zakupów dokonywanych przez dziecko w sieci. Mikropłatności - jak sama nazwa wskazuje - nie są duże, jednak zsumowane mogą dawać konkretną kwotę. Tak też jest w tym przypadku. Przed 20 miesięcy ojciec nie zorientował się, że jego syn dokonał zakupów na ponad 33 tys. euro! Chłopiec korzystał z tabletu, który wcześniej należał do jego ojca, wciąż miał jego konto użytkownika oraz podpiętą kartę kredytową. Siedmiolatek robił zakupy w aplikacji, kupował gry i różne dodatki. Chociaż jego tacie wydawało się, że ma ustalone granice w sieci, tak nie było.

Tata relacjonował, że sam kupił kilka płatnych aplikacji edukacyjnych i gier, a następnie przekazał sprzęt synowi, zalecając mu, aby samodzielnie niczego nie kupował. Stało się jednak inaczej.

Chłopiec robił zakupy od lutego 2021 do września 2022 r. Dopiero wtedy mężczyzna, przeglądając wyciąg z karty kredytowej, zorientował się, że coś jest nie tak. Zażądał zwrotu pieniędzy, oświadczył, że nie wiedział o zakupach i nie wyraził na nie zgody. Zakładał, że przed każdym ewentualnym zakupem będzie wymagana kontrola bezpieczeństwa.

M jak Mama Google News

Tata powinien zapłacić za zakupy syna. Sąd nie miał wątpliwości

Sąd Okręgowy w Karlsruhe nie miał wątpliwości - skoro syn miał niekontrolowany dostęp do konta ojca, mężczyzna musi ponieść konsekwencje. Wskazano, że skoro dziecko posiadało tablet razem ze wszystkimi dostępami, niejako było uprawnione do dokonywania zakupów w imieniu ojca. Podkreślono również, że przez tyle czasu ojciec nie zrobił nic, aby temu zapobiec. Nie założył synowi oddzielnego konta, nie ustawił limitów płatności, nie reagował na maile dotyczące zakupów, przez niemal dwa lata nie sprzeciwiał się pobieranym z konta środkom.

Sąd wskazał, że mężczyzna miał wiele możliwości, dzięki którym mógł zapobiec nieautoryzowanym płatnościom, których nie wykorzystał. Być może jednorazowe pobranie pieniędzy z konta byłoby czym innym, jednak zakupy robiono przez 20 miesięcy, a on w żaden sposób nie zareagował - nie sprawował wystarczającej kontroli nad swoim kontem, co jest jego winą i musi ponieść tego konsekwencje.

Ekrany i maluchy. Co powinien wiedzieć każdy rodzic o cyfrowym bezpieczeństwie?
Pytanie 1 z 10
Jaki rodzaj treści cyfrowych jest najbardziej odpowiedni dla małych dzieci?
Mellina
Maciej Orłoś: zanim został twarzą Teleexpressu był AKTOREM. Musiał przestać grać. MELLINA - Meller