Polecany artykuł:
Dzieci działają błyskawicznie, od pomysłu do realizacji mija krótka chwila. Wystarczy moment nieuwagi rodzica, aby wcieliły swoje wizje w życie. Niedawno pisałyśmy o trzylatku, który zniknął z placu zabaw. Chłopiec odnalazł się w zaparkowanym samochodzie znajomego, miał już widoczne oznaki przegrzania. Policjanci z Poznania poinformowali o kolejnym maluchu, który postanowił odkrywać otoczenie na własną rękę.
Dziecko zniknęło mamie z oczu, samodzielnie opuściło plac zabaw
Komenda Miejska Policji w Poznaniu opublikowała komunikat o zaginionym czterolatku, którego policjanci poszukiwali w miniony weekend. Chłopiec wykorzystał chwilę nieuwagi mamy i oddalił się z placu zabaw. Kobieta nie mogła znaleźć synka, o zniknięciu poinformowała patrolujących okolicę policjantów.
Ci błyskawicznie ruszyli do działania - przeszukiwali okolice, wypytywali świadków. Teren przeczesywał również policyjny dron. Jak wskazują funkcjonariusze, zadanie było o tyle trudne, że tego dnia w okolicy parku Stare Koryto Warty były tłumy, pogoda sprawiła, że ludzie wyszli z domów. W końcu udało się trafić na chłopca, który odpowiadał przekazanemu rysopisowi.
Policjanci podeszli do niego, zapytali o imię, zaczęli rozmawiać i uspokajać. Dziecko było przestraszone i zdezorientowane. Wtedy policjantka z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Poznaniu chwyciła chłopca za rękę, usiadła z nim na ławce i zapewniła, że jego mama go szuka i już za chwilę znajdzie się w jej ramionach
- relacjonuje mł. asp. Anna Klój w komunikacie opublikowanym na stronie KMP w Poznaniu.
Mama dołączyła do syna, wszystko skończyło się dobrze. Został jedynie strach, który towarzyszył i dorosłym, i dziecku.

Straciłaś dziecko z oczu? Nie szukaj go po cichu
Zgubić dziecko mogą tylko nieuważni rodzice? Nie, to może przydarzyć się każdemu. Pamiętaj, aby nie szukać malucha po cichu, na własną rękę - poproś o pomoc ludzi, zgłoś zaginięcie policjantom. Co robić, gdy stracisz dziecko z oczu? Wołaj je po imieniu, ale na tym nie poprzestawiaj. Wykrzykuj opis wyglądu malucha - „Szukam dziewczynki! Marysia, cztery lata, brunetka, zielona sukienka w różowe kwiatki, białe sandałki”. Ludzie, nawet nieświadomie, będą zwracali uwagę na mijających ich małych ludzi.
Nie tylko ty musisz zachować spokój, warto porozmawiać z maluchem i powiedzieć mu, co może zrobić, gdy straci cię z oczu. Niech np. podejdzie do pracownika ochrony w centrum handlowym, poprosi o pomoc policjanta. Naucz dziecko tej ważnej zasady, kluczowej dla jego bezpieczeństwa - niech czeka w jednym miejscu, nie przemieszcza się. Może np. wybrać drzewo, które ozdobi, które stanie się tym „jego”, przy którym będzie czekało na opiekunów.
Pamiętaj także, aby nauczyć młodego człowieka najważniejszych informacji - jak ma na imię, jak nazywają się jego rodzice itp., niech pozna także numery alarmowe. A na opasce-niezgubce nie wpisuj jego imienia, wystarczy numer telefonu do rodziców.