Odparzenia pieluszkowe nie należą do rzadkości, jednak zwykle wiadomo, co bywa ich przyczyną. Zbyt długo niezmieniana pielucha i długotrwały kontakt wrażliwej skóry dziecka z moczem i kałem może skutkować właśnie odparzeniami na pupie i w pachwinach. Jednak w przypadku córeczki Christine, powód płaczu okazał się inny.
Spis treści
Płacz podczas zmiany pieluchy zaniepokoił mamę
Christine, mama małej Anny, postanowiła uczulić innych rodziców na kwestię pieluszek, których używają ich dzieci. Ona sama nie była świadoma tego, że z pozoru bezpieczny produkt może stać się powodem hospitalizacji.
Kobieta opowiedziała o tym, że jej mała córeczka bardzo płakała podczas każdej zmiany pieluszki. Mało tego, płakała także zawsze wtedy, gdy miała założoną pieluszkę. Działo się tak już od kilku dni, dlatego kobieta zabrała dziecko do pediatry. Ten jednak - zgodnie z relacją kobiety - zbagatelizował problem nie znajdując jego przyczyny. Początkowo sama sądziła, że płacz jest spowodowany skokiem rozwojowym lub problemami brzuszkowymi, jednak córeczka wciąż dawała znać, że coś się dzieje.
Kobieta, choć przeczuwała, że dzieje się coś złego, nie wiedziała, jak interpretować płacz dziewczynki, w końcu maluszek nie powie, czy coś go boli, czy odczuwa jakiś dyskomfort. Zauważyła jednak, że problem pojawił się dopiero wtedy, gdy zaczęła używać pieluch podarowanych jej przez znajomych.
Czytaj też: Mamy przerażone tym, co znajdują w pieluchach. „To straszne, wszystko trzeba teraz dobrze sprawdzać”
Dziwne kuleczki w pieluszce dziecka
Podczas kolejnej zmiany pieluchy kobieta znów usłyszała płacz. Ku swojemu zdziwieniu, na wewnętrznej stronie pieluszki dostrzegła dziwne kuleczki. Nie zwlekając, udała się do szpitala, gdzie uprosiła lekarza, by oddać materiał do badań. Sama z córką została odesłana do domu.
Wróciła tam jednak już kolejnego dnia, wezwana do stawienia się z córką na badania. Dziecko okazało się zdrowe, jednak za płacz istotnie odpowiedzialne były pieluchy. Analiza ich składu oraz przeprowadzone później dochodzenie wykazały, że pieluszki pochodzą z nielegalnej fabryki, w której produkowano pieluchy poniżej wszelkich standardów jakości.
Takie produkty nigdy nie powinny mieć kontaktu ze skórą dziecka, w dodatku nie posiadały one żadnych atestów. Fabrykę zamknięto.
Pieluchy, które matka dziewczynki otrzymała w prezencie od znajomych, posiadały wypukłości, które drażniły skórę malucha. Ponadto wykonane były z tanich i szkodliwych materiałów. Do kosza trafił więc całkiem spory zapas pieluszek otrzymanych od znajomych.
Zobacz też: 7-latka zmarła tydzień po urodzinach. Zawinił prezent kupiony przez mamę