"Kobieta marnuje czas, jeśli nie jest w ciąży". Oto poglądy obecnej ministry kultury

2023-11-29 12:54

Skład nowego rządu budzi spore kontrowersje. Chyba najwięcej uwagi poświęca się jednak osobie ministry kultury, którą została Dominika Chorosińska. Znana z "M jak miłość" aktorka w przeszłości chętnie wypowiadała się na temat roli kobiet.

Kobieta marnuje czas, jeśli nie jest w ciąży. Oto poglądy obecnej ministry kultury

i

Autor: Getty images/IG@Dominika Chorosińska "Kobieta marnuje czas, jeśli nie jest w ciąży". Oto poglądy obecnej ministry kultury

Śledząc bieżące informacje dotyczące krajowej polityki trudno nie odnieść wrażenia, że w mediach daje się zauważyć dwa trendy. Pierwszy to gigantyczne zainteresowanie działaniami Sejmu (którego kanał w serwisie YouTube notuje coraz więcej subskrypcji), a drugi - popularność memów dotyczących osób powołanych na stanowiska ministrów. Dużo mówi się o tym, że kadencja nowo powołanych nie potrwa dłużej niż dwa tygodnie, nagłaśniane są także wpadki poszczególnych ministrów.

Nie tracimy ciąży. Tracimy dziecko.

Obecna ministra kultury budzi spore kontrowersje

Szerszej publiczności, zwłaszcza kobiecej, polityczka znana jest z roli Ewy w popularnym serialu "M jak miłość". I choć od lat nie występuje już przed kamerą jako aktorka, z racji pełnionej roli udziela wywiadów i odpowiada na pytania dziennikarzy. Jej dawna rozmowa z Beatą Lubecką na antenie Radia Zet w ostatnich dniach stała się wyjątkowo popularna. Aktywistka nie popisała się wiedzą na temat ustroju Polski. W 2019 roku nie wiedziała ilu posłów zasiada w Sejmie ani ile lat powinna mieć osoba ubiegająca się o urząd prezydenta.

W ciekawą dyskusję weszła także w 2022 roku rozmawiając na temat kryzysu demograficznego. Uparcie przekonywała, że nie ma żadnego kryzysu. Zaprzeczyła danym przytoczonym przez dziennikarzy, z których jasno wynika, że dzieci w Polsce rodzi się mniej.

"Dzieci rodzi się więcej, niż się rodziło. Tylko jest mniej kobiet w wieku rozrodczym (...) Jest mniej kobiet w wieku rozrodczym, dlatego rodzi się mniej dzieci, a nie, że jest mniej urodzeń i to jest różnica" - tłumaczyła Dominika Chorosińska w rozmowie z Radomirem Witem i Justyną Dobrosz-Oracz.

Trudno powiedzieć, co dokładnie na myśli miała aktywistka, ponieważ pospiesznie przerwała wywiad rzucając zdawkowe "nie".

Czytaj też: Ordo Iuris wydał poradnik dla kobiet w "niechcianej ciąży". "To nie jest miłosierne"

Dominika Chorosińska marzyła o dużej rodzinie

Ministra kultury urodziła sześcioro dzieci. Jedno z nich pochodzi ze związku z reżyserem, z którym miała romans w trakcie małżeństwa. Mąż wybaczył jej zdradę i wszystkie dzieci para wychowuje wspólnie. Obecnie aktywistka jest orędowniczką tradycyjnych rodzinnych wartości i twierdzi, że "wierność jest sexy".

"Przed ślubem umawialiśmy się z mężem, że będziemy mieli pięcioro dzieci. Wtedy to było powiedziane żartem. Właściwie z pierwszym dzieckiem wydawało nam się, że nastąpił koniec świata, że na nim się skończy. Potem pojawiło się drugie i trzecie. Nagle zobaczyliśmy, że to może być coś pięknego, że te dzieci to jest wielki skarb… i pojawiło się czwarte dziecko. I śmiejemy się z mężem, że potem nie chcieliśmy, żeby ten czwarty był jedynakiem, ponieważ poprzednia trójka wychowywała się jak gdyby razem. Była duża różnica wieku między nimi, ponieważ czwarty synek pojawił się po dłuższej przerwie i stąd nasza decyzja o kolejnym dziecku" - mówiła Dominika Chorosińska w "Dzień Dobry TVN".

Chciała karać kobiety dokonujące aborcji 25 latami więzienia

Jako posłanka z ramienia PiS głosowała za całkowitym zakazem aborcji. Twierdziła, że aborcja powinna być traktowana tak samo jak zabójstwo, a kobieta dokonująca aborcji powinna być karana 25 latami więzienia. Także w przypadku ciąży będącej wynikiem gwałtu.

Aktywistka ma jasno sprecyzowane poglądy dotyczące roli kobiet. Jej zdaniem powinny one skupić się na rodzeniu dzieci. Twierdziła nawet, że "kobieta marnuje czas, jeśli nie jest w ciąży" a widząc protestujące na ulicach po wyroku Trybunału Konstytucyjnego kobiety mówiła, że to nie jest obraz prawdziwej Polki. Jej zdaniem pozycja kobiet w Polsce nie jest ani zagrożona ani trudna.

Czytaj też: Mamy nowego rzecznika praw dziecka. „Jest oddechem po tych pięciu czarnych latach”