W styczniu ministra edukacji Barbara Nowacka poinformowała o zmniejszeniu liczby godzin lekcyjnych religii w szkołach. Choć dla wielu uczniów oznacza to wcześniejszy powrót do domu, decyzja ta spotkała się z dość dużą niechęcią duchowieństwa.
Kościół przeciwny zmianom w szkole
Krytycznie na temat umieszczania katechezy na końcu lub na początku w planie lekcji wypowiedział się Espiskopat. Był przeciwny łączeniu klas, gdy liczba chętnych jest niewystarczająca. Zdaniem kard. Kazimierza Nycza jedna lekcja religii powinna być w szkołach obowiązkowa, a nie dobrowolna.
To dlatego zdecydowano o odczytaniu listu biskupów. W pierwszą niedzielę września rodzice uczniów mogli usłyszeć w świątyniach o tym, że „rząd łamie obowiązujące prawo”.
To w kościele usłyszeli rodzice uczniów
W niektórych parafiach rodzice z dziećmi mogą wziąć udział w mszy św. dla dzieci. Z reguły kazanie w świątyni wygląda inaczej, czasem dzieci zapraszane są przed ołtarz, gdzie w formie rozmowy z kapłanem dyskutują na temat czytanych podczas Liturgii Słowa fragmentów z Pisma Świętego.
Atmosfera podczas nabożeństwa jest zdecydowanie luźniejsza, nie brakuje zabawnych sytuacji, ze zrozumieniem traktuje się również najmłodsze dzieci, które nie potrafią usiedzieć na miejscach.
Jednak w większości kościołów, standardowo wygłaszane z ambony kazanie, trafia do młodzieży i do dorosłych. W niedzielę 7 września w kościołach w całej Polsce odczytywano „List na XV Tydzień Wychowania”.
Po raz pierwszy od 1989 r. rząd łamie obowiązujące prawo i podejmuje decyzje, które w sposób bezprecedensowy ograniczają znaczenie lekcji religii w procesie wychowania dzieci i młodzieży
- można było usłyszeć podczas niedzielnego nabożeństwa.
Jako „wyraz dyskryminacji i nietolerancji wobec osób wierzących” wymieniono konkretnie:
- ograniczenie liczby lekcji religii do jednej tygodniowo,
- możliwość łączenia klas,
- umieszczanie religii na końcu albo na początku dnia w planie lekcji,
- niewliczanie oceny z religii do średniej na koniec roku.
Przypomniano również o tym, że Trybunał Konstytucyjny uznał zmiany za niezgodne z Konstytucją.
Lekcje religii są nauką stąpania po śladach Jezusa. Może się okazać, że spośród wielu przedmiotów szkolnych, w chwili życiowej próby, kluczowe znaczenie będzie miała właśnie lekcja religii – jakieś przesłanie zapamiętane w sercu, które doda siły i umocni, aby jednak iść dalej
- to kolejny fragment listu, pod którym podpisali się pasterze Kościoła katolickiego w Polsce obecni na 401. Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski.
O samych lekcjach religii można było usłyszeć, że „nie są one żadnym przywilejem, ale prawem wierzących uczniów i rodziców, prawem, które potwierdza Konstytucja naszej Ojczyzny”.
