Trudno wyobrazić sobie strach matki, która zdążyła wstawić do wagonu wózek z dzieckiem, jednak drzwi zatrzasnęły się, zanim sama wsiadła. Do tej sytuacji doszło w poniedziałek na stacji Hannover-Langenhagen w Niemczech.
Kobieta na szczęście mogła liczyć na pomoc dwóch współpasażerek, które od razu zauważyły, co się stało. Oczywiscie pociąg zdążył już ruszyć z maluszkiem na pokładzie.
Matka nie zdążyła wsiąść. Pociąg odjechał z rocznym dzieckiem
Dramatyczna scena rozegrała się wczoraj na stacji Hannover-Langenhagen w Niemczech. Matka z rocznym dzieckiem przygotowywała się do podróży, gdy drzwi pociągu niespodziewanie się zamknęły. Kobieta zdążyła wstawić do wagonu nie tylko wózek z rocznym dzieckiem, lecz także bagaż. Sama niestety nie zdołała już wsiąść.
Maluch znalazł się w wagonie, a jego mama została na peronie. Pociąg odjechał w stronę Uelzen, przerażona matka natychmiast zaalarmowała obsługę stacji i policję.
Gdyby nie fakt, że całemu zajściu przyglądały się pasażerki podróżujące pociągiem, maluch zostałby zupełnie bez opieki.

Pomogły dwie pasażerki
Na szczęście dwie pasażerki zajęły się dzieckiem, a o całej sytuacji szybko został poinformowany także konduktor pociągu. Dzięki temu już na następnej stacji matka mogła znów przytulić swoją córeczkę.
Choć historia skończyła się szczęśliwie, pokazuje, że w pośpiechu łatwo o podobne sytuacje.
Podróżowanie pociągiem z małymi dziećmi może być wygodne i przyjemne, ale wymaga dobrej organizacji i czujności. Warto planować każdy etap podróży i nie bać się prosić o pomoc innych pasażerów lub personelu – to często najlepszy sposób, aby uniknąć stresu i zagrożeń.
Przed rokiem do podobnej sytuacji doszło w Polsce na stacji Rydułtowy. Tam matka wysiadała z pociągu, najpierw wystawiła wózek. Jej dwuletni synek nie zdążył wysiąść, pojechał dalej. Przed kilkoma miesiącami pisaliśmy za to o 5-latku, który samotnie podróżował pociągiem. To wzbudziło zainteresowanie pasażerki. Wkrótce okazało się, że chłopiec sam opuścił przedszkole i zdążył pojechać do innego miasta.