Myśleli, że to zwykła sezonowa infekcja. Na drugi dzień ich córeczka nie żyła

2023-11-02 9:01

Siedmioletnia Annaliese wróciła ze szkoły z typowymi objawami infekcji sezonowej: pociągała nosem, miała podwyższoną temperaturę i wyglądała na ospałą. Mama zgłosiła się z nią do szpitala, dyżurujący lekarz odesłał ją jednak do domu. Niestety następnego dnia dziecko zmarło.

Myśleli, że to zwykła sezonowa infekcja. Na drugi dzień ich córeczka nie żyła

i

Autor: Getty images Myśleli, że to zwykła sezonowa infekcja. Na drugi dzień ich córeczka nie żyła

Choć tragiczna historia siedmioletniej Annaliese Louise miała miejsce w 2018 roku, dopiero teraz jej rodzice ku przestrodze innych zdecydowali się o niej opowiedzieć na łamach brytyjskiego dziennika „The Mirror”. Pewnego ranka ich córka obudziła się z objawami wskazującymi na przeziębienie. Rodzice chcieli zostawić ją w domu, ale dziewczynka stwierdziła, że czuje się na tyle dobrze, że chce iść do szkoły.

Jakie są objawy szkarlatyny?

Chorobę córki wzięli za sezonową infekcję

Gdy wróciła po zajęciach do domu, jej stan się pogorszył: miała podwyższoną temperaturę, była ospała i skarżyła się na ból biodra. To skłoniło jej mamę do natychmiastowej wizyty u lekarza rodzinnego. Ten po zbadaniu dziewczynki skierował ją do szpitala. W szpitalu dyżurujący pediatra zlecił badania i odesłał dziecko do domu.

Niestety następnego dnia rano okazało się, że stan Annaliese uległ znacznemu pogorszeniu. - Płakała z bólu, cierpiała na biegunkę i miała "cętkowane" uda - wyznała w wywiadzie dla "The Mirror" mama siedmiolatki.

Siedmiolatka zmarła. Zaatakowała ją groźna bakteria

Dziewczynka szybko trafiła do szpitala. Medycy natychmiast udzielili jej pomocy i robili wszystko, co w ich mocy, by uratować jej życie. Niestety 3 godziny od przyjęcia zmarła. Badania wykazały, że siedmiolatka zmarła na rzadką infekcję wywołaną zakażeniem paciorkowcami typu A, znaną jako iGAS.

Brytyjska Agencja Bezpieczeństwa Zdrowotnego (UKHSA) tłumaczy, że paciorkowiec grupy A jest rodzajem bakterii, która bytuje w gardle i na skórze. U większości ludzi nie powoduje żadnych objawów. Może jednak wywołać różne choroby nosa, gardła i płuc. Przenosi się drogą kropelkową przez kaszel, kichanie oraz kontakt fizyczny ze skórą.

Do inwazyjnego zakażenia paciorkowcem grupy A (takie do jakiego doszło u Annaliese) dochodzi niezwykle rzadko. W jego przebiegu najczęściej rozwija się sepsa, zakażenie tkanki podskórnej lub zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. Objawy zakażenia inwazyjną formą paciorkowca to: gorączka, dreszcze, silny ból gardła powodujący trudności w przełykaniu pokarmów i płynów, bóle mięśni, wysypka oraz wypieki na twarzy.