Poród - szczególnie gdy doświadczamy go po raz pierwszy - jest wyjątkowym przeżyciem, do którego trudno się w stu procentach przygotować. Chodzimy na zajęcia do szkoły rodzenia, czytamy poradniki, słuchamy opowieści koleżanek, sprawdzamy różne wersje tras prowadzących do szpitala. A gdy zaczyna się akcja porodowa, czasem teoria - przed chwilą jeszcze tak dobrze opanowana - ulatuje.
O tym, jak niewiele (a może wręcz przeciwnie?) trzeba, aby emocje wzięły górę, przekonał się ostatnio przyszły tata z Wałcza.
Policjanci pomogli przyszłemu tacie. Eskortowali kobietę w ciąży na porodówkę
O niecodziennej interwencji poinformowała Komenda Powiatowa Policji w Wałczu. Podczas rutynowego patrolu do policyjnego radiowozu podjechał samochód, z którego wybiegł zdenerwowany mężczyzna. Okazało się, że żona właśnie mu powiedziała, że odeszły jej wody płodowe. Mężczyzna przyznał, że nie był w stanie zadzwonić pod numer alarmowy 112. Funkcjonariusze bez wahania podjęli interwencję.
Ruszyli za mężczyzną pod wskazany adres, gdzie oczekiwała ciężarna kobieta. Po dotarciu na miejsce, przyszli rodzice wsiedli do swojego samochodu, a patrol natychmiast rozpoczął eskortę w kierunku szpitala. W międzyczasie dyżurny wałeckiej komendy powiadomił szpital o przyjeździe pacjentki
- czytamy w komunikacie opublikowanym na stronie KPP w Wałczu.
Rodzice, którzy spodziewali się córeczki, szybko dotarli na porodówkę. Lekarze byli gotowi na przyjęcie przyjęcie przyszłej mamy, chociaż - jak się okazało - do porodu została jeszcze chwila.
Dla funkcjonariuszy nie ma ważniejszego zadania niż niesienie pomocy. Cieszy nas fakt, że mogliśmy wesprzeć rodzinę w tak stresującym i ważnym dla nich momencie
- mówiła st. posterunkowa Patrycja Półtoraczyk, która prowadziła eskortę razem ze strażnikiem miejskim Wojciechem Kowalskim.

Odejście wód płodowych a rozpoczęcie akcji porodowej
Odejście wód płodowych przed porodem trudno przegapić, chociaż nie zawsze wygląda to tak, jak na filmach - pojawia się wielki chlust, a chwilę później słyszymy już płacz noworodka. Czasem wody sączą się powoli, a przyszła mama może je pomylić z wydzieliną z pochwy lub z moczem.
Polecany artykuł:
Według szacunków, około 75-85 proc. kobiet po 36 tygodniu ciąży rodzi dziecko w ciągu doby od samoistnego odejścia wód płodowych. Odpłynięcie wód płodowych zazwyczaj świadczy o tym, że skurcze pojawią się za kilka-, kilkanaście godzin. Spokojnie zdążymy dojechać do szpitala (nie odkładajmy tego w nieskończoność, w końcu wody płodowe to coś, co chroni dziecko). Nie powinnyśmy zwlekać z wyjazdem na porodówkę szczególnie w sytuacji, gdy kolor lub zapach wód płodowych budzi nasze wątpliwości, mamy dodatni wyniki GBS lub coś nas niepokoi.
Zobacz także: Tymi pozycjami mamy ułatwiają sobie poród