Wychowanie dzieci to długi proces, który od rodziców wymaga ogromnych pokładów cierpliwości. I mamy tu na myśli każdy etap rozwoju dziecka od niemowlęcia po dorosłe dziecko, które się próbuje usamodzielnić „na swoim”. Ci rodzice postanowili pokazać kilka typowych obrazków, które przez lata musieli znosić, wychowując swoje pociechy. Co ciekawe sami wcielili się w rolę aktorów. Trzeba przyznać, że dobrze im to wyszło – zwłaszcza tacie, który był bardzo przekonujący w swoim występie.
Kiedy rodzice wracają po latach z zemstą
Na instagramowym profilu @itsonyambu opublikowano zabawne wideo, które pokazuje moment odegrania się rodziców na swoich dorosłych dzieciach za wszystkie poświęcenia, które przez lata musieli znosić. Mama i tata odgrywają kilka scenek, w których grają dorastające dzieci. Ich dorosły dziś syn ze swoją rodziną stoi zaś obok i przygląda się z niedowierzaniem, temu co widzi.
W pierwszej scence widzimy, jak rodzice wchodzą do domu. Zrzucają buty, gdzie popadnie, wysypują na środku holu zawartość przyniesionej torby, po czym rzucają ją niechlujnie na podłogę. Po tym od razu kierują się do kuchni, gdzie rzucają się do lodówki. Tata bierze do ręki karton mleka, wypija je do dna, a puste opakowanie wkłada znów do drzwiczek lodówki. W tym, aby wypił do końca mleko, dopinguje go energicznie mama. Następnie pokazana jest scena, jak oboje opróżniają lodówkę, zabierając różne produkty na wynos do swojego domu. I następny obrazek – jedzenie chipsów na kanapie, obrzucanie się jedzeniem i robienie ogromnego bałaganu wkoło siebie. Jakby tego było mało - buszowanie w spiżarni i znów pakowanie do toreb wszystkiego „co może przydać” - produkty spożywcze z długim terminem, kosmetyki, chemia gospodarcza. Na koniec klasyka w łazience - ochlapywanie świeżo umytego lustra i wycieranie go czym popadnie np. sukienką.
Filmik został opatrzony zabawnym komentarzem ich dzieci. „W końcu nadszedł czas zemsty. Teraz wiemy, jak się czuli przez cały ten czas, kiedy z nimi żyliśmy”.
„Chcę zobaczyć jak skaczą na kanapę w butach”
Internauci byli zachwyceni parodią. Najbardziej jednak do gustu przypadło im zachowanie taty. Sceny z lustrem czy pustym kartonem w jego wykonaniu uznane były za majstersztyk. „Brawo mamo i tato” – pisali.
Doszli jednak do wniosku, że powinna powstać druga część tego nagrania, bo rodzice byli za grzeczni.
„Muszą wrócić, nie skończyli, muszą jeszcze coś połamać”, „Chcę zobaczyć, jak skaczą na kanapę w butach”, „Następnym razem jak przyjdą, niech zostawią lodówkę i szafki otwarte” – dopingowali.
