Straż pożarna otrzymała zgłoszenie o wybuchu w sobotę 7 października o godzinie 13:55. Ustalono, że podczas zdarzenia w budynku przebywało 7 osób.
- Obrażenia odniosły dwójka dzieci oraz kobieta w ciąży – powiedział st. kpt. Marcin Bajur z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach w rozmowie z polsatnews.pl.
Zobacz także: Opiekunka osłaniała dzieci, została ranna. Groźny wypadek w przedszkolu w Polanowie
Wyburz w Pokrzywnicy
Jak przekazał rzecznik prasowy PSP, na miejscu przybyło sześć zastępów straży pożarnej, którzy jako pierwsi udzielili trzem poszkodowanym osobom pomocy medycznej. Poparzeń doznała dwójka dzieci i kobieta w ciąży.
Po przybycie na miejsce pogotowia ratunkowego osoby poszkodowane zostały zbadane przez ratowników medycznych. Na szczęście stan dzieci był na tyle dobry, że nie wymagały one hospitalizacji. Kobieta w zaawansowanej ciąży została jednak przetransportowana do szpitala.
Co było przyczyną wybuchu w Pokrzywnicy?
Ze wstępnych ustaleń wynika, że do wybuchu w Pokrzywnicy doszło najprawdopodobniej za sprawą nagromadzonego ciśnienia w przewodzie kominkowym. Siła wybuchu była tak duża, że uszkodziła ścianę wokół kominka i wyrwała drzwi wejściowe do domu.
Zagrożenie zatrucia tlenkiem węgla
Specjaliści każdego roku przypominają o regularnym czyszczeniu przewodów kominkowych i instalacji, aby zapobiec tragedii.
Kominy powinny być sprawdzane przez kominiarza raz w roku. Jeżeli jednak dom jest ogrzewany węglem lub drewnem, czyszczenie powinno odbywać się nawet cztery razy w roku.
Przypominamy również o montowaniu w domach czujek dymu i tlenku węgla. Sezon grzewczy tuż, tuż, a wraz z nim wzrasta ryzyko zatrucia tlenkiem węgla z pieców na drewno, węgiel, olej opałowy, a także gaz.
Warto wiedzieć, że czad jest bezwonny i pozbawiony smaku, dlatego jest tak niebezpieczny. Nie ma sygnału ostrzegawczego, nim nie będzie za późno.
Do najczęstszych objawów zatrucia tlenkiem węgla zaliczamy:
- zawroty głowy,
- senność,
- duszności,
- osłabienie.
Zamontowana w domu czujka może nas ostrzec przed zagrożeniem jeszcze przed wystąpieniem niepokojących objawów. Niewielkie urządzenie może uratować życie całej rodziny.
Źródło:
- polsatnews.pl
- starachowicki.eu
- tvn24.pl
Czytaj także: Dzieci zaczęły zasypiać w aucie i nie było z nimi kontaktu. Pomoc przyszła w ostatniej chwili
6-latek z Morąga uratował dziadkowi życie. „To prawdziwy bohater!”
14-miesięczny chłopczyk zmarł, bo w jego bloku były szczury. Zapadł wyrok sądu ws. Michałka