Dziecko się dusiło, a lekarze upierali się, że to wina COVID. Prawda okazała się zupełnie inna

2022-10-21 13:06

Ostatnie dwa lata, które przebiegały pod znakiem COVID sprawiły, że lekarze każdą dolegliwość rozpatrują najpierw pod katem koronawirusa. Przekonała się o tym pewna mama, która przekonała wreszcie lekarzy się, że jej dziecko nie dusi się z powodu koronawirusa.

Zrzucili winę na COVID i nie chcieli zbadać dziecka. Malec dusił się z zupełnie innego powodu

i

Autor: screen TikTk/@brandnewbznails Zrzucili winę na COVID i nie chcieli zbadać dziecka. Malec dusił się z zupełnie innego powodu

To, że COVID wciąż jest obecny w naszym życiu nie oznacza, że inne choroby i wypadki przestały istnieć. Niestety, czasami trzeba przekonywać o tym lekarzy, którzy w każdej infekcji lub objawie widzą objawy koronawirusa. Gdyby nie determinacja pewnej mamy, jej synek straciłby życie. Dziecko dusiło się i nie mogło złapać oddechu, ale przyczyna jego stanu była daleka od pandemii. 

Myśleli, że wystarczy test na COVID

Pewna mama opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcie rentgenowskie jej syna. Na prześwietleniu widać wyraźnie białe kółeczko w przełyku chłopca. „Najstraszniejszy dzień w moim życiu. Wiedziałem, że coś jest nie tak, ale lekarze z oddziału ratunkowego chcieli tylko przeprowadzić test na COVID. Naciskałam, aby zrobili prześwietlenie" - pisze kobieta.

Jamie Pineda zaufała swojej intuicji i pojechała do szpitala z synkiem po tym, jak zauważyła, że nie oddycha on normalnie. Na filmie, który opublikowała widać jak, mały chłopiec płacze w drodze na oddział ratunkowy: otwiera i zamyka usta, krztusi się i jest wyraźnie przestraszony, wije się w foteliku. 

Jak opowiada autorka nagrania, po przyjeździe do szpitala lekarze zaproponowali jej dziecku zrobienie testu na COVID, który ich zdaniem był przyczyna trudności w oddychaniu. Jednak kobieta uparła się i nie dała się odesłać do domu. Zażądała, aby chłopcu wykonano przeswietlenie, bo podejrzewała, że dziecku utknęło coś w gardle.

Czytaj również: Dziecko wczoraj lekko przeziębione, dziś jest umierające. Malca uratowała intuicja matki

Poszła z 2-letnią córką do parku. Z poważnymi poparzeniami dziecko trafiło do szpitala

Dziecko połknęło monetę

"Miałam przeczucie, że to nie COVID" - pisze matka. Miała rację Gdy w końcu udało jej sie przekonać lekarzy do dalszych badań, okazało się, że chłopiec połknął monetę, która blokowała jego drogi oddechowe.

Chłopiec natychmiast został zabrany na chirurgię, gdzie przeszedł operacje usunięcia monety. Lekarze nie byli bowiem pewni, czy to pieniądz, czy bateria guzikowa. Połknięcie małej okrągłej baterii jest bardzo niebezpieczne i zagraża życiu dziecka.

Dziecko uratowano, a pod filmem mamy pojawiło sie wiele komentarzy gratulujących jej uporu i temu, że zaufała instynktowi. Przytaczano wiele historii, w których matczyny instynkt brał górę nad opinią lekarzy i okazywał się słuszny.