Nie dostali kredytu na dom, więc z dwójką dzieci zamieszkali w lesie. "To dobre życie"
Ceny za metr kwadratowy osiągają horrendalną wysokość nie tylko w Polsce. Większość młodych par decyduje się więc na wzięcie kredytu, który spłaca przez kilkadziesiąt kolejnych lat. Ale co, kiedy sytuacja jest tak trudna, że nie ma nawet szans na kredyt? Ta para postawiła na samowystarczalność i zamieszkała w lesie.
Nietypową parę stanowią Rachel i Fraser z Wielkiej Brytanii. Choć w pierwszej chwili łatwo ocenić ich jako "szalonych", to wystarczy przyjrzeć się ich życiu na YouTube'owym kanale - The Off Grid Family - aby uznać, że w tym szaleństwie jest metoda.
Rachel i Fraser jeszcze jako para zamieszkali "off-grid", czyli samowystarczalnie, bez podłączenia do kanalizacji, wody i linii elektrycznych już 5 lat temu. W tym czasie na świat przyszła dwójka ich dzieci. Wszyscy razem mieszkają w małym domku holenderskim i cały czas pracują nad kolejnymi udoskonaleniami w swoim życiu "z dala od cywilizacji".
Dowiedz się: Kredyt silniejszy niż miłość. Kobiety tkwią w koszmarze, bo nie stać ich na samodzielne płacenie rat
Dowiedz się: Co czwarty rodzic bierze kredyt na komunię. To naprawdę konieczne?
Nie dostali kredytu, zamieszkali w lesie
Decyzja o wyprowadzce na wiejską posesję leśną nie była dla pary łatwa. Ona jest nauczycielką, on - chirurgiem drzewnym, czyli specjalistą od ratowania zagrożonych roślin. Po ślubie, obydwoje ciężko pracowali, chcąc wyremontować stary domek, który kupili. Bank nie dał im jednak kredytu, a oni pracowali coraz więcej i jak sami przyznają – byli przemęczeni, zestresowani i czuli się jak w pułapce.
Wtedy wpadli na szalony pomysł. Fraser jeszcze jako kawaler kupił kawałek ziemi pod szkółkę leśną. Para stanęła więc przed trudnym wyborem – sprzedać ziemię pod lasem i wyremontować domek, czy sprzedać domek i wyprowadzić się do lasu? Ostatecznie stanęło na tym drugim.
Dzieci sypiają na dworze
Tym samym las stał się ich domem. Na działce Frasera postawili malutki domek holenderski. Z czasem zamontowali na nim panele słoneczne, z których czerpią prąd, zbudowali też filtr do wody deszczowej. Dzięki tym rozwiązaniom są samowystarczalni, nawet zimą.
Ze względu na dzieci na wszelki wypadek zaopatrzyli się jednak generator prądu na paliwo. Ich maluchy rzadko go potrzebują, bo są bardzo zahartowane. Opatulone w koce sypiają na dworze nawet zimą. Po filmikach pary publikowanych na YouTube widać, jak sprawnie całej rodzinie idzie życie poza cywilizacją. Ich dzieci wyglądają na zdrowe i pełne radości.
Przeczytaj: Rodziny z dziećmi mogą liczyć na dopłaty do kredytów? Rusza nowy rządowy program
