Kredyt silniejszy niż miłość. Kobiety tkwią w koszmarze, bo nie stać ich na samodzielne płacenie rat
W związku jej się nie układa, mąż znęca się albo ją zdradza, ale ona nawet nie myśli o rozwodzie. Dlaczego? Bo jest kredyt na mieszkanie, którego ona sama nie spłaci. Jak pokazują statystyki, Polacy obecnie niechętnie decydują się na rozwód, bo silniej niż ślub, wiąże ich ze sobą niespłacony kredyt.
"Jakiś czas temu z mężem kupiliśmy dom na kredyt. Ostatnio mąż jest agresywny, obsypuje mnie wyzwiskami, czasem wymachuje pięściami. Nie wyrzucę go, bo nie spłacę sama raty, nie ucieknę, bo choć wyjść uciec z tego domu z gołą d..., to boję się, że on przestanie płacić raty i komornik przyjdzie do mnie…." - pisze dziewczyna na grupie dla mam.
"Jestem po ślubie 5 lat. Mamy 8 miesięczna córkę. Odkąd zaszłam w ciążę mąż zaczął się zmieniać, krzyczy, wyzywa mnie, poniża, ciągle się mnie czepia. Pije, spotyka się z kobietami. Nie pracuje, ale nie chcę zostać też z małą, żebym ja mogła iść do pracy. Wcześniej nieźle zarabiałam, więc wzięłam duży kredyt na mieszkanie. Sama rata kredytu wynosi 700 zł, alimenty na to nie starczą Złożyłam już pozew o rozwód i podanie o mieszkanie komunalne, ale urzędniczka powiedziała mi, że to potrwa".
"Mam trójkę dzieci. Mój mąż zdradził mnie dwa razy. Za pierwszym – przebaczyłam, za drugim - powiedziałam dość. Mieliśmy dom na kredyt, więc przy rozwodzie liczyłam na to, że podzielimy się ratami. Odmówił. Musiałam sprzedać dom, aby spłacić kredyt, więc wróciłam z dziećmi do mamy. Jest nam bardzo ciężko, bo jej mieszkanie nie było przeznaczone dla pięciu osób. Mogę założyć mu sprawę cywilną o zwrot połowy pieniędzy za kredyt, ale podobno to trwa latami. Nie wiem, co robić…."
Spis treści
Czytaj również: Ile wynoszą minimalne alimenty na dziecko w 2022 roku? Podajemy konkretne kwoty
Jak rozmawiać z dzieckiem o rozwodzie? Przede wszystkim spokojnie i bez kłamstw
Musi żyć w koszmarze, bo z mężem wiąże ją kredyt
To tylko trzy z setek takich opowieści. Schemat zwykle jest ten sam: para bierze kredyt na dom lub mieszkanie, a po jakimś czasie zaczyna dostrzegać, że nie układa im się w związku. Czasem to po prostu niezgodność charakterów, innym razem dochodzi do przemocy – fizycznej lub psychicznej, do zdrady, często w grę wchodzą nałogi – zarówno alkohol, jak i hazard.
Pierwsza myśl, jaka wtedy przychodzi matce, to rozwieść się, żeby zapewnić dziecku spokój i normalne życie, bez kłótni, agresji, wódki... Ale nie robi tego, bo wie, że nie spłaci sama kredytu, który z mężem wiążę ją silniej niż ślub.
Polaków nie stać na rozwód
Jak podaje serwis MondayNews, w I połowie br. wpłynęło do nich ponad 38,7 tys. pozwów rozwodowych. To o 0,2% mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Rozwodzą się pary zarówno z niespełna rocznym, jak i z 35-letnim stażem małżeńskim
Zdaniem cytowanego przez serwis ekonomistę Marka Zubera, w czasach kryzysu pary najbardziej scala kredyt. Nawet, jeśli małżonkowie chcą się rozejść, to często żadnej ze stron nie stać na to, żeby spłacić drugą osobę. W tym celu trzeba zaciągnąć nowe zobowiązanie.
Najwięcej pozwów, zdaniem eksperta, wpływa w miastach, w których Polacy zarabiają najwięcej. Mają oni największe możliwości finansowe, co pozwala im nie tylko podjąć decyzję o samodzielnym prowadzeniu gospodarstwa domowego, ale też o poniesieniu wszelkich kosztów związanych z rozwodem.
Już 21 września zapraszamy na webinar z prawnikiem na temat rozwodów, opieki nad dziećmi po rozstaniu i alimentów. Więcej informacji wkrótce na www.mjakmama24.pl
Ile kosztuje rozwód?
Nie bez znaczenie jest też fakt, że koszt rozwodu jest w Polsce bardzo wysoki, na dodatek obłożenie sądów ogromne, więc sprawa ciągnie się czasem latami. Koszt samych opłat może wynieść kilka lub kilkanaście tysięcy zł (opłaty sądowe, opłaty za opinię np. psychologa dziecięcego itd.) Do tego dochodzi oczywiście opłacenie adwokata, który reprezentuje strony.
Zdaniem Marka Zubera, cytowanego przez serwis MondayNews, wynika, że obecnie Polacy starają się oszczędzać na każdym kroku. Natomiast podjęcie decyzji o rozwodzie może wiązać się z wysokimi kosztami, zwłaszcza w przypadku bardziej skomplikowanych spraw. Dlatego część osób, nawet chcąc się rozstać, może odkładać decyzję o rozwodzie na lepsze czasy.
- Moja prawniczka powiedziała mi, że W Warszawie rozwód to koszt między 5 a 15 tys. I to zależy czy z orzekaniem czy bez. Jak sprawa się ciągnie, to za każde wyjście mecenasa na sale płacę jej kilkaset zł. Muszę mieć prawnika, bo rozwód jest skomplikowany – podział majątku, dwójka dzieci, żądania opieki naprzemiennej... Opłat skarbowych nie liczyłam, ale to pewnie ok. 1000 zł. – wylicza kobieta, która prosi o anonimowość. - Przed rozwodem można skorzystać z usług mediatora. My mieliśmy jakieś 5-6 spotkań, każde po 400 zł od osoby, czyli za jedno spotkanie płaciliśmy oboje jakieś 800 zł.
