Padł jak długi, gdy zobaczył to podczas porodu. To jednak nie to, o czym każdy myśli

2023-08-17 14:56

Zabawne wideo z porodu nagrane przez rodząca mamę stało się ostatnio hitem TikToka. Kobieta nagrała męża, który podczas akcji porodowej stracił przytomność i wylądował na podłodze. Co ciekawe do sytuacji tej wcale nie doszło na widok przeciskającego się przez kanał rodny dziecka. Powód był znacznie bardziej prozaiczny.

Padł jak długi, gdy zobaczył to podczas porodu. To jednak nie to, o czym każdy myśli
Autor: screen TikTok @coriannejohnson22 Padł jak długi, gdy zobaczył to podczas porodu. To jednak nie to, o czym każdy myśli

Poród naturalny jest stresującym momentem nie tylko dla mamy, ale także dla taty. Wrażliwsi panowie potrafią zemdleć przy porodzie, co w ogóle nie dziwi położnych. Młoda mama Corianne Johnson przeczuwała, że jej mąż Cody należy właśnie do tej grupy mężczyzn. Podczas porodu ich córeczki Navy, zanim doszło do kulminacyjnego momentu, jej mąż stracił przytomność. W krótkim filmiku, w którego tle słychać melodię z filmu „Kevin sam w domu” w zmienionej tonacji przypominającej grę pijanych muzyków, widzimy Cody’ego leżącego nieruchomo na podłodze. Zatytułowano go zaś zabawnym: „Absolutnie nie zamierzam zemdleć, kiedy będziesz rodzić, kochanie”.

Oto, co widzi ojciec dziecka przy porodzie. Te zdjęcia szokują, nawet jeśli rodziłaś już naturalnie

Jak przygotować plan porodu?

„Podejrzewałam, że tak się stanie. Szkoda, że się nie założyłam”

W wywiadzie dla Today Corianne powiedziała, że podejrzewała, że jej mąż odpłynie przy porodzie i żałuje, że się o to z nim nie założyła. Jak podkreśliła jej mąż od zawsze nie radzi sobie z widokiem igieł. Gdy więc tylko zobaczył anestezjologa, który przyszedł na salę porodową i zaczął dezynfekować plecy jego żony, by wbić się w nie igłą ze znieczuleniem, padł jak długi na podłogę.

Żadna położna nie przejęła się jednak jego omdleniem. Pielęgniarki dalej (co widać zresztą na nagraniu) zajmowały się rodzącą Corianne. Jej mężowi wręczyły zaś tylko zimny kompres do założenia na głowę i nie traktowały tej sytuacji jako nadzwyczajnej. „Nic mu nie będzie, to się dzieje cały czas ” - miały powiedzieć.

Na szczęście Cody dość szybko doszedł do siebie i przez resztę porodu uczestniczył w nim w nim aktywnie, wspierając swoją żonę w oddychaniu i parciu. Był nie obecny tylko 10 minut. Nie pamięta w ogóle omdlenia.

„Moja rodzina nie da mu żyć z tego powodu” – żartowała Corianne podczas rozmowy w Today.

Sekcja komentarzy pod nagraniem zapaliła się do czerwoności. Wiele internautek śmiało się razem z Corianne.

„W moim szpitalu mojemu mężowi kazali podpisać dokument, w którym napisano, że jeśli zemdleje, nikt się nim nie zajmie. Wchodzi na poród na własną odpowiedzialność”.

„Śmiałabym się tak mocno, że dziecko od razu przyszło by na świat”.

„Mój mąż też zemdlał, kiedy dostałam znieczulenie zewnątrzoponowe. Moi teściowie powiedzieli nam, że kupią mu kask, jeśli będziemy mieć kolejne dziecko, na wszelki wypadek” – wtórowały.

Czy wspólny poród jest przereklamowany, czy też naprawdę warto rodzić z partnerem?