"Plac zabaw grozy" w Ostródzie. Dzieci bawiły się wśród zwierzęcych odchodów

2023-08-01 12:37

Ten plac zabaw w Ostródzie, nazywanej kiedyś "perłą Mazur" jeszcze do niedawna wyglądał jak obrazek z horroru. Pełen niedopałków papierosów, butelek, kapsli, puszek, a nawet... psich odchodów. Mieszkańcy miasta długo walczyli o jego uporządkowanie. Pomogła dopiero groźba kary i interwencja mediów.

plac zabaw w Ostródzie zgłoszony do sanepidu
Autor: Getty Images Plac zabaw w Ostródzie został zgłoszony do sanepidu.

Ostróda wydaje się być słynnym, turystycznym miasteczkiem mazurskim. Niestety kurort jest wyjątkowo zniszczony, a jak donoszą dziennikarze Super Expressu, do których zgłosili się mieszkańcy miasta, między innymi miejski plac zabaw to typowy "postapokaliptyczny widok". W miejscu pełnym śmieci i zwierzęcych odchodów musieli bawić się mali mieszkańcy Ostródy z braku lepszej alternatywy. 

Przeczytaj też: Awantura o plac zabaw w centrum Kielc. Internauci bez litości: "Co to ma być, spacerniak?"

Naturalny plac zabaw przy Dolinie Służewieckiej. Chcieli go spalić, teraz go uwielbiają?

Dowiedz się: Rybnik. Zostawiła 4-latka na placu zabaw i poszła robić obiad. Gdy wróciła już go nie było

Zgłoszenie placu zabaw do sanepidu

Po zgłoszeniu problemu do redakcji Super Expressu, reporter dziennika udał się na miejsce i zrobił sporo szokujących zdjęć. Następnie przekazał je do miejscowego sanepidu.

Inspektorzy Powiatowej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Ostródzie tego samego dnia pojawili się na miejscu, po czym nakazali w urzędzie miasta natychmiastowe posprzątanie placu pod groźbą wysokiej kary. W przeciągu kilku godzin na miejscu pojawiła się śmieciarka, która wywiozła całą naczepę śmieci. Wcześniej, mimo wielu zgłoszeń, radni mieli omijać problem placu zabaw dla dzieci. 

Rodzice wywalczyli czysty plac zabaw

Rodzice przez długie miesiące bali się zabierać swoje pociechy w tak brudne i zaniedbane miejsce. 

- Co było niemożliwe od wielu miesięcy, zostało wykonane w zaledwie kilka godzin - mówiła reporterowi Super Expressu pani Agnieszka Wiśniewka (34 l.) mama 3-letniego chłopca. - Teraz jest tu teraz bezpiecznie, czysto i przyjemnie. Tak powinno być zawsze - przyznała młoda mama.

Przeczytaj: Nadopiekuńczość skończyła się szpitalem - tego nie rób z maluszkiem na placu zabaw