Takie pamiątki zalewają Instagram. Część uważa, że to ohydne, ale dla mam po stracie to terapia

2023-03-13 13:10

Pamiątki zrobione z pępowiny budzą niemałe kontrowersje. Dla niektórych to obleśne, by przechowywać martwą tkankę... Ale dla innych to jedyne, co pozostało po upragnionym dziecku.

Pamiątki z pępowiny
Autor: Getty Images/ Instagram screenshot Pamiątki z pępowiny, dla niektórych to obleśna, a dla innych to jedyne co pozostało.

Pępowina na całym świecie jest symbolem więzi między mamą a dzieckiem. Technicznie rzecz ujmując, jest to walcowaty przewód łączący dziecko z łożyskiem, a więc z samą mamą. To dzięki pępowinie dziecko przez całą ciążę otrzymuje od mamy wszystko to, co jest potrzebne do rozwoju. 

Dotychczas pępowiny i łożyska były utylizowane w szpitalach. Jedynym fragmentem, który część rodziców zachowywała na pamiątkę, był kikut pępowiny, który odpada dopiero, gdy noworodek jest już w domu. Teraz część rodziców, w specjalnych lodówkach, wynosi łożyska i pępowiny ze szpitali. Wydaje się to fanaberią i dziwną modą. Pewnie właśnie nią niekiedy jest, ale sprawa ma też drugie dno. Pamiątki z pępowiny są dla niektórych rodziców niezwykle cenne. 

"Tęczowy kocyk" pomaga rodzicom oswoić się ze stratą dziecka

Przeczytaj: Rytuał palenia pępowiny zyskuje popularność. Lekarze widzą plusy tej starożytnej tradycji

Skąd wziął się pomysł na pamiątki z pępowiny?

Mało kto zdaje sobie sprawę, że pamiątki z pępowiny to w gruncie rzeczy nic innego, jak efekt uboczny pierwotnej mody na zjadanie łożyska

Zwolennicy takiej praktyki twierdzą, że łożysko dodaje energii i zwiększa ilość pokarmu w piersiach. Mówią też, że pomaga wyrównać poziom hormonów, zmniejszając ryzyko depresji poporodowej. Te teorie nie zostały jednak potwierdzone naukowo.

Jakby nie było, są firmy, które na tej tendencji zarabiają. Można do nich odsyłać łożyska, a siłą rzeczy także pępowiny, które są z nimi połączone, w specjalnych lodówkach. Wówczas następuje gotowanie łożyska na parze, odwadnianie i mielenie go przed umieszczeniem go w pigułkach, gotowych do spożycia przez matki po porodzie.

Ta praktyka jest znana już od kilkunastu lat. Firmy, które się nią zajmują, w pewnym momencie zaczęły w ramach dodatkowej usługi suszyć też pępowiny zawinięte w konkretne kształty.

Dowiedz się: Żałoba po dziecku musi trwać jakiś czas. Jak rozmawiać z rodzicami po śmierci dziecka?

Bezcenna pamiątka dla mam po stracie

Gdy pamiątki z pępowiny stawały się coraz popularniejsze, tworzeniem ich, także w formie artystycznej, zajęły się osoby nie mające nic wspólnego z kapsułowaniem łożysk. Jedną z takich osób jest Casey Marrell, 32-letnia mama, która najpierw na własną rękę ususzyła własną pępowinę.

Dla kobiety była to bardzo sentymentalna i ważna pamiątka. Merrell postanowiła przekształcić to w sposób na życie i zawodowo zajęła się robieniem podobnych pamiątek dla innych mam. Uzyskała certyfikat asystentki porodu i specjalisty od łożysk. Wtedy założyła swoją firmę uCord Keepsakes.

Jak zaznacza Casey, szczególnymi klientami są dla niej rodzice po stracie.

- Jestem zaszczycona, że mogę tworzyć dla rodzin, które nie wracają do domu z dziećmi, ale ich mamom udaje się zachować ten namacalny kawałek maluchów, aby mieć go na pamiątkę - opowiada twórczyni uCord Keepsakes w rozmowie z today.com. 

Właśnie namacalny charakter pępowiny może być pocieszający dla tych, którzy doświadczają martwego porodu lub śmierci dziecka po jego narodzinach. Według psychologów taka potrzeba jest naturalna i pozwala w realny sposób przeżywać smutek. Rodzice takimi pamiątkami potwierdzają życie swojego dziecka i swoje uczucia, co ma działanie terapeutyczne.  

Zobacz też: Coraz więcej rodziców po stracie decyduje się na fotografię dzieci utraconych. To dla nich rodzaj terapii

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.

NOWY NUMER

POBIERZ PORADNIK! Darmowy poradnik, z którego dowiesz się, jak zmienia się ciało kobiety w ciąży, jak rozwija się płód, kiedy wykonać ważne badania, jak przygotować się do porodu. Pobieram >

Pobieram
poradnik ciaza