"To są przez moment nasze sierotki". Tyle dzieci oddano do adopcji w trójmiejskich szpitalach

2022-12-28 12:41

W mijającym roku w samym tylko oddziale porodowym Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku 12 rodzących zdecydowało się na oddanie do adopcji dziecka zaraz po porodzie. W skali wszystkich oddziałów porodowych w Trójmieście szacuje się, że dochodzi do dwudziestu kilku takich przypadków rocznie. „Te zdarzenia zawsze są związane z wielką tragedią” – podkreśliła położna z UCK Małgorzata Brdękiewicz.

Tyle dzieci oddano w minionym roku do adopcji w trójmiejskich szpitalach. To są przez moment nasze sierotki”
Autor: Getty images Tyle dzieci oddano w minionym roku do adopcji w trójmiejskich szpitalach. "To są przez moment nasze sierotki”

Choć jest to niezwykle rzadkie, zdarza się, że mamy zaraz po urodzeniu oddają swoje nowo narodzone dziecko do adopcji. Jeszcze w szpitalu decydują, że nie zabiorą dziecka ze sobą do domu. Jak podaje portal trojmiasto.pl w skali roku w Trójmieście dochodzi do dwudziestu kilku takich sytuacji. Do czasu uzyskania decyzji sądu rodzinnego dziecko pozostaje w szpitalu – może to trwać 2-3 tygodnie, a nawet miesiąc, gdy sprawa się przedłuża.

Przeczytaj także: Jestem w ciąży, ale nie chcę tego dziecka... Jak zaakceptować niechcianą ciążę?

Skala Apgar - ile punktów i za co dostaje noworodek?

Dzieci, którymi opiekuje się szpital

Takie przypadki rzeczywiście się zdarzają. W tym roku w UCK było 12 takich sytuacji, w których matki zdecydowały się na oddanie do adopcji swoich dzieci. Te zdarzenia zawsze są związane z wielką tragedią - zauważa Małgorzata Brdękiewicz, położna oddziałowa Kliniki Neonatologii Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w rozmowie z portalem.

Mamy nie zawsze dzielą się powodami swoich decyzji. Często jednak medycy słyszą, że przyczyną takich dramatycznych wyborów są problemy w domu oraz brak możliwości stworzenia dziecku dobrych warunków bytowych.

Medycy robią wszystko, by w okresie przejściowym - zanim dzieci trafią do pieczy zastępczej - czuły się jak w domu.

To są przez moment nasze sierotki i siłą rzeczy zadamawiają się na oddziale. Mimo wielkich starań, jest to niewspółmierne do tego, co miałyby w domu - podkreśla dr Anna Toczyłowska, kierownik Oddziału Neonatologicznego i Intensywnej Terapii Noworodka w Szpitalu Morskim im. PCK w Gdyni w tej samej rozmowie.

Co dzieje się z noworodkiem po decyzji o oddaniu go do adopcji?

Jak podkreślają medycy, każdej mamie, która podejmie taka decyzję, udzielane jest wsparcie zarówno psychologiczne jak i formalne. Dziecko zaś trafia na odział noworodkowy, gdzie zostaje do czasu, aż nie zapadnie decyzja sądu co do jego dalszych losów.

Dr Anna Toczyłkowska na łamach portalu dokładnie wyjaśniła, jak krok po kroku wygląda taka procedura. Jak podkreśla z rodzicem spotyka się pracownik socjalny, który wyjaśnia wszystkie zawiłości prawne i przekazuje odpowiednie dokumenty do podpisania. Gdy zostaną podpisane, rusza sprawa w sądzie rodzinnym.

Do momentu decyzji sądu dziecko cały czas przebywa na oddziale noworodkowym. Po uzyskaniu zgody sądu maluch trafia do odpowiedniej placówki. Jak podkreśla lekarka zwykle jest to rodzina zastępcza. Rodzic ma natomiast jeszcze 6 tygodni na zmianę swojej decyzji.

Przeczytaj także: Zadziała się magia! Tak wyglądały nagłe porody w Polsce w czasie świąt

Źródło: zdrowie.trojmiasto.pl