Wpadł przez błąd ortograficzny. Uczył dzieci, choć nie miał potrzebnego wykształcenia

Fałszywy nauczyciel, bo takim mianem został już okrzyknięty, zatrudniony został na zastępstwo. Jak się okazało fałszywy był zarówno dyplom, jakim się chwalił, jak i umiejętności pedagogiczne.

Mężczyzna podawał się za nauczyciela, legitymując się fałszywym dyplomem. Zatrudniony bez odpowiednich kwalifikacji szybko wzbudził jednak wątpliwości dyrektora szkoły. Kompletnie nie znał ortografii, miał także problemy z komunikacją.

Spis treści

1. Mężczyzna popełniał proste błędy ortograficzne
2. Zwolniony nauczyciel zapłaci karę

Mężczyzna popełniał proste błędy ortograficzne

Pedagog z odpowiednim wykształceniem i kwalifikacjami do pracy w szkole raczej nie popełnia notabene szkolnych błędów. Właśnie takie proste błędy ortograficzne sprawiły, że mężczyzna zatrudniony w jednej ze szkół podstawowych we włoskiej Lombardii szybko wzbudził podejrzenia dyrektora placówki.

Okazało się, że zawód nauczyciela wykonywał bez potrzebnych kwalifikacji. Jak to w ogóle możliwe, że został zatrudniony na tym stanowisku?

Włoski dziennik "Corriere della Sera" podaje, że 50-letni Umberto D'Amato korzystał z platformy rekrutacyjnej. Na podstawie fałszywego dyplomu zatrudniono go w szkole podstawowej na zastępstwo we wrześniu 2022 roku. Mężczyzna zdążył przepracować 5 miesięcy.

Czujność dyrektora szkoły wzbudziły proste błędy ortograficzne, jakie miał popełniać fałszywy pedagog. Wówczas dyrektor zgłosił sprawę na policji.

Czytaj też: "Pokolenie leniwców, które mają podane wszystko na tacy". Nauczyciel ujawnia braki uczniów

Zwolniony nauczyciel zapłaci karę

Od razu po zgłoszeniu sprawy na policji przeprowadzono śledztwo które wykazało, że mężczyzna istotnie nie posiada wykształcenia, jakie podawał. Nakaz przeszukania jego mieszkania pozwolił na ujawnienie fałszywego dyplomu. Numer dyplomu nie zgadzał się z systemem numeracji przyjętym przez uniwersytet, na którym rzekomo studiował 50-latek. Nigdy nie był on studentem tej wyższej uczelni.

Mężczyzna natychmiast otrzymał wypowiedzenie. Co ciekawe, po zwolnieniu ze szkoły próbował jeszcze swoich sił w innej placówce w Cremonie, jednak nie został tam zatrudniony.

50-latek będzie także musiał zapłacić karę w wysokości 10 tysięcy euro. Jest to suma odpowiadająca pensjom jakie otrzymał podczas wykonywania zawodu nauczyciela. Mężczyzna usłyszał zarzut nielegalnego wykonywania zawodu nauczyciela oraz fałszowania dokumentów.

Czytaj też: Ta nauczycielka wie, jak motywować do nauki. Uczniowie zachwyceni jej sposobem oceniania

Źródło: polsatnews.pl

Beata Jasina-Wojtalak