Odkąd Dominika i Vincent Clarke, rodzice siódemki dzieci, doczekali się w lutym tego roku pięcioraczków, cała Polska zaczęła śledzić ich losy. Trzy dziewczynki i dwóch chłopców przyszło na świat w 28. tygodniu ciąży. Charles Patrick, Henry James, Elizabeth May, Evangeline Rose oraz Arianna Daisy w dniu narodzin ważyli od 710 do 1400 gramów i mierzyli około 40 cm każde. Niestety, kilka dni później odszedł Henry James Clarke. Rodzeństwo pożegnało chłopca w bardzo wzruszający sposób.
Trzy dziewczynki okazały się najsilniejsze z całej piątki i na początku maja wszystkie były już w domu. W szpitalu pozostał tylko Charlie, który musiał przejść zabieg kardiologiczny. Choć odbył się on bez komplikacji, stan chłopca nie pozwalał na zabranie go do domu. W pewnym momencie pogorszył się na tyle, że chłopiec znów trafił pod specjalistyczną aparaturę.
Mama pięcioraczków przekazała znakomite wieści o synku
W najnowsze dwa wpisy Dominiki Clarke na Instagramie napawają jednak optymizmem. Szczęśliwa mama w pierwszym z nich poinformowała, że Charlie dostał nowy lek, po którym jego stan poprawił się na tyle, by samodzielnie oddychać. Lekarze zdecydowali o rezygnacji z CPAP – metody wspomagania oddychania. Chłopcu zdjęto specjalną maskę z główki, która łączyła jego nos z pompą powietrza.
„Nasz Mały Książę Chalie ma nowy lek, dzięki któremu zdjął swoją czapusie z Cpapu” – napisała.
Dzień później z kolei pokazała kolejne zdjęcie synka, na którym wygląda po prostu świetnie.
„Charlie czuje się dziś znacznie lepiej i wygląda tak dobrze, dziękuję wszystkim za wsparcie” – napisała Dominika Clarke w opisie pod nim.
Pod postami posypały się życzenia od internautów, którzy nie kryli swojej radości i życzyli chłopcu dużo zdrowia.
„Kochany malec, jeszcze chwilka i będziesz w domu z kochającą Cię rodzinką”.
„Najdzielniejszy z dzielnych”.
„Bądź bardzo dzielny i zdrowiej i nabieraj sił, bo musisz spotkać się z braćmi i siostrzyczkami” – pisali.
My również dołączamy się do tych życzeń i trzymamy kciuki za dzielnego wojownika.