Choć wytyczne dotyczące właściwego odżywiania niemowląt są dziś łatwo dostępne w internecie, po poście wenezuelskiej pediatrki Marii Torrealby widać, że nie wszyscy do nich docierają. Zszokowana lekarka w krótkim nagraniu na Instagramie pokazała, co może stać się ze zdrowiem maluszka przez zbyt szybko i źle rozszerzoną dietę. Ujęcia dziecka szokują. Ostrzegamy, że w wielu rodzicach maksymalnie wzburzą krew.
Niemowlę cierpi, bo rodzice źle je karmili
Na nagraniu widzimy płaczące wniebogłosy kilkumiesięczne maleństwo, którego stan skóry jest w tragicznym stanie. Całe ciało pokryte jest drobnymi krostkami, skóra w wielu miejscach odchodzi płatami i jest mocno zaogniona. A to wszystko przez niewłaściwe karmienie.
Jednak stan skóry to tylko wierzchołek góry lodowej. „Dotknięta jest nie tylko skóra, ale także narządy, których nie widzimy, takie jak serce, nerki, absolutnie wszystko” – podkreśla lekarka.
Co ciekawe w wyniku niewłaściwej diety maleństwo jest także niedożywione. „Butelki z mąką nie karmią, nie odżywiają” – apeluje.
Okazało się, że rodzice tego dziecka karmili je butelką z kremem ryżowym i skrobią kukurydzianą, co jest absolutnie niedopuszczalne w przypadku tak małych dzieci. Lekarka wystosowała w tym momencie apel do wszystkich rodziców:
„Pomóżcie mi przekazać tę wiedzę dalej, dzieci poniżej 6. miesiąca życia powinny być karmione wyłącznie piersią. Dopiero po tym czasie można zacząć rozszerzać im dietę”.
Co robić, kiedy dziecko nie najada się z piersi?
Maria Torrealba obaliła przy tym ważny mit dotyczący nasycania dzieci butelką z dodatkiem kleiku ryżowego i innych kaszek, które cały czas pokutują wśród rodziców. „Krem ryżowy i skrobia kukurydziana nie odżywią twojego dziecka” – pisze.
Zwróciła także uwagę, że rodzice podają dzieciom butelkę z tego typu dodatkami, gdy czują, że ich dziecko się nie najada. To błąd! W pierwszej kolejności powinni poradzić się swojego pediatry i nie robić nic na własną rękę. Co ważne – podając dziecku butelkę z „ulepszaczami” wpadają w błędne koło niedożywienia. Dziecko nie chce już w ogóle pić piersi, a podawane pokarmy nie dostarczają mu wszystkich składników odżywczych i zapasu energii, jakich potrzebuje.
To czy dziecko się najada – to zmartwienie chyba każdej mamy, która karmi piersią. Co jest kluczowe dla pobudzenia laktacji - przez pierwsze 6–8 tygodni życia dziecka karmienie piersią musi być częste, bo gwarantuje to odpowiednią produkcję pokarmu. Jest on wytwarzany zgodnie z prawem popytu i podaży: im większy popyt (duża liczba karmień i dobrze ssące dziecko), tym więcej mleka wydziela się z piersi.
Jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości, czy dziecko się najada, najlepiej poradzić się pediatry. Ten w razie problemów skieruje nas do poradni laktacyjnej lub zleci dokarmianie mlekiem modyfikowanym.