Dopiero mając w domu małe dzieci zauważamy, jak wiele niebezpieczeństw czai się w naszych domach. Zwłaszcza dla ciekawskich, raczkujących niemowląt, czy dwulatków, które w niczym nie widzą jeszcze zagrożenia. Rolą rodzica jest, by te potencjalne ryzyko niwelować.
Większość z nas zamyka szafki z detergentami, pilnuje by w rękach dzieci nie znalazły się okrągłe baterie, by nie stawiać gorącej herbaty w zasięgu ich rączek, czy też by nie miały dostępu do otwartych balkonów. Na tym jednak nie koniec. Wciąż jest wiele zagrożeń, które warto sobie i innym przypominać, by nie doszło do tragedii. Zwłaszcza jeden z tych punktów mrozi krew w żyłach, bo robi tak mnóstwo rodziców.
Dowiedz się: Ten błąd skończył się pożarem w pokoju dziecka. "Obudził mnie kaszel i okropny zapach spalenizny"
Dowiedz się: W domu coraz zimniej? Ta mama ostrzega przed pewnym sposobem: „wystarczyło 30 sekund i się zapalił”
Wielu rodziców nie wie, że to niebezpieczne
Na podstawie wielu lat doświadczeń, ratowniczka medyczna Nikki Jurcutz @tinyheartseducation, stworzyła listę najczęstszych zagrożeń, o których rodzice nie myślą, dopóki w ich domu lub otoczeniu nie zdarzy się wypadek. Oto one:
- Niezabezpieczone półki na książki i komody z szufladami - jeśli nie są przytwierdzone do ściany, a maluchy ściągają z nich rzeczy lub wspinają się po nich, mogą łatwo się przewrócić, powodując upadek lub zmiażdżenie maluchów.
- Zatrzaśnięte drzwi - ciekawskie maluchy są szybkie. Jeśli twoje drzwi wejściowe są jedynie zatrzaśnięte, małe dłonie mogą łatwo pociągnąć za klamkę, otworzyć drzwi i uciec na podwórko, a co gorsza - na drogę.
- Wiadra z wodą - jak zaznacza ratowniczka, maluchy mogą utonąć w zaledwie 30 cm wody w mniej niż minutę. Upewnij się, że wylewasz wszystkie wiadra wody i przechowujesz je do góry nogami. Część wypadków dzieje się "na sucho", gdy dzieci zakładają je sobie na głowy, doprowadzając do odcięcia dopływu powietrza.
- Paliwo i olej w garażu - dzieci mogą spróbować się ich napić, tak samo, jak detergentów, czy leków. Chroń więc także szafki z rzeczami do majsterkowania.
- Wtyczki do wanny - dzieci mogą zatkać nimi spływ wanny i łatwo same odkręcić kran, stwarzając ryzyko utonięcia. Jeśli myślisz, że to się nigdy nie wydarzy, to już się wydarzyło – Nikki przytacza nawet historię pewnej rodziny, która to przeżyła.
- Ładowarki do telefonów pozostające w kontaktach po odłączeniu komórki - jeśli maluch żuje koniec takiego przewodu, gdy jest podłączony, istnieje ogromne ryzyko oparzenia lub porażenia prądem.
- Produkty higieniczne - zwykle pamiętamy o schowaniu leków - środków czystości, ale czasami zapominamy o produktach higienicznych i zamiast tego zostawiamy je niezabezpieczone w łazience. Pomyśl o rzeczach takich jak aceton, czy zwykły zmywacz do paznokci, a także o takich, jak maszynki do golenia.
Nie da się uchronić dziecka przed wszystkim, jednak sama świadomość sprawi, że pewne rzeczy będziesz robić inaczej i zmnimializujesz ryzyko wypadku malucha.
Dowiedz się: Taka słomka to nie zabawka. Tego 4-latka cudem odratowano, lekarze mają ważny apel