Ta dziwna pozycja, która pojawia się około 4.-5. miesiąca życia dziecka, nazywana jest przez specjalistów "pływaniem", przypomina bowiem układ ciała człowieka utrzymującego się na wodzie. Niemowlę przybiera ją leżąc na brzuszku: wygina plecy, unosi do góry rączki i nóżki, prostując je i napinając.
Dla wielu z nas to sygnał, że coś jest nie tak - napinanie mięśni, prężenie się i wyginanie pleców w łuk zawsze kojarzone jest z nieprawidłowym napięciem mięśniowym lub nawet porażeniem mięśniowym u dziecka. Czy więc małego pływaka trzeba zaprowadzić do fizjoterapeuty, aby go zbadał?
Spis treści
- "Pływanie" to naturalny etap rozwoju dziecka
- Bez "pływania" nie będzie chodzenia
- Kiedy i czy w ogóle trzeba się martwić?
"Pływanie" to naturalny etap rozwoju dziecka
Etapy rozwoju motorycznego dziecka są doskonale znane i opisane w wielu książkach. W skrócie wygląda to tak, że noworodek kładziony ba brzuszku nie potrafi jeszcze unieść samodzielnie główki, uczy się tego jednak stopniowo i już w wieku 2 miesiąca jest w stanie utrzymać główkę w górze pod kątem 45 stopni, a także obrócić ją na boki.
Między 2. a 3. miesiącem życia malec uczy się podporu, czyli w pozycji na brzuszku unosi klatkę piersiową opierając się na przedramionach. Miesiąc lub dwa miesiące później potrafi już unieść tułów opierając się na wyprostowanych w łokciach rękach (wysoki podpór), dzięki temu zdobywa umiejętność obracania się z pleców na brzuszek i odwrotnie - będzie przenosił ciężar ciała z lewej na prawą rękę i przypadkowo przewraca się z brzucha na bok.
Mając 4-5 miesięcy potrafi trzymać główkę pod kątem 90 stopni. Wtedy też pojawia się u niego zwyczaj "pływania", czyli przyjmowania pozycji na brzuszku z uniesioną klatką piersiową oraz kończynami.
Nogi dziecka w pozycji "pływania" są proste i napięte, również wyprostowane w stawie biodrowym. Ręce rozłożone są na boki, z dłońmi znajdują się nieco przed ramionami. Niemowlę w pozycji "pływania" kołysze się do przodu i w tył oraz na boki, co jakiś czas podpierając ramionami lub sięgając po zabawkę leżącą na ziemi.
Czytaj również: Twoje dziecko nie lubi leżeć na brzuchu? Inna pozycja będzie równie skuteczna - zdradza fizjoterapeutka
Mała i duża motoryka – co to takiego?
Bez "pływania" nie będzie chodzenia
Okazuje się, że taka "zabawa" to naturalny etap rozwoju dziecka, co więcej - bardzo istotny. W literaturze nazywany jest prawidłowym wzorcem wyprostnym od głowy do stóp, bo utrwala prawidłową postawę swojego ciała z opuszczonymi barkami, wyprostowanymi nogami i stopami w zgięciu podeszwowym (jak u baletnicy).
Po drugie, przygotowuje dziecko do dalszego rozwoju motorycznego: naprzemienne wykonywanie dwóch różnych ruchów unoszenia rąk do "pływania" i podpierania się na nich, jest oznaką koordynacji ruchowej i startem do nauki raczkowania.
Po trzecie, kołysanie się to trening równowagi, tak potrzebnej w nauce raczkowania, siadania i chodzenia oraz przenoszenia środka ciężkości ciała na okolice miednicy, tak jak to jest w dorosłym życiu.
I wreszcie: nie bez znaczenia jest fakt napinania nóg oraz prostowania stawów biodrowych w pozycji "pływania", który jest treningu mięśni odpowiedzianych za stabilizację tułowia oraz miednicy, a więc wstępem do nauki chodzenia.
Kiedy i czy w ogóle trzeba się martwić?
Wyginanie kręgosłupa i prostowanie kończyn to objaw wzmożonego napięcia mięśniowego. O tym, jak odróżnić etap "pływania" od problemów z napięciem, jasno wyjaśniła na swoim blogu influencerka @mamafizjoterapeuta. Małgorzata Paleczny radzi, aby obserwować, czy maluch umie podpierać się na rączkach. W prawidłowym wzorcu dziecko, po zakończeniu "pływania", powinno przejść do podporu na dłoniach i zgiętej grzbietowo stopie. Jeśli tego nie robi, warto udać się z nim do specjalisty.
Dobrze też sprawdzać, czy maluch "pręży" się nie tylko w pozycji na brzuszku, ale i na plecach - napinanie kończyn i wyginanie ciała w tej pozycji jest patologią.
Specjaliści zwracają też uwagę na to, że u niemowląt z nieprawidłowym napięciem mięśniowym przyjmowanie pozycji "pływania" może utrwalać nieprawidłowe wzorce, polegające na zbyt silnym napinaniu mięśni prostujących tułów i głowę i osłabieniu mięśni brzucha.