- Granica 3. miesiąca życia całkowicie zmienia zasady postępowania przy gorączce
- Eksperci medyczni potwierdzają, że temperatura 38°C u niemowlęcia poniżej 3 miesiąca życia to sygnał alarmowy wymagający wizyty w szpitalu
- Ryzyko poważnej infekcji bakteryjnej jest głównym powodem, dla którego gorączka u noworodków jest tak niebezpieczna
- Najnowsze wytyczne Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego z 2024 roku odradzają popularną metodę naprzemiennego podawania leków
- Ogólny stan dziecka, jego apetyt i nawodnienie są równie ważne jak wskazania termometru
Jaka temperatura u niemowlaka to już gorączka? Ta granica zmienia się z wiekiem
Każdy rodzic wie, jak niepokojący może być widok podwyższonej temperatury na termometrze. Warto jednak wiedzieć, że to, co nazywamy gorączką, zależy od wieku maluszka. Jak czytamy na niemieckim portalu kindergesundheit-info.de, u noworodków i niemowląt do 3. miesiąca życia już temperatura 38°C jest uważana za gorączkę i sygnał do działania.
Dopiero u starszych dzieci, które ukończyły 3 miesiące, ten próg przesuwa się na 38,5°C. Ta z pozoru niewielka różnica jest niezwykle ważna, ponieważ wpływa na to, jakie kroki należy podjąć, by zadbać o zdrowie dziecka.
Eksperci na całym świecie są w tej kwestii zgodni. Wartość 38°C na termometrze u najmłodszych niemowląt to sygnał, którego nie można zignorować. Potwierdzają to specjaliści, na których powołuje się portal eltern.de, podkreślając, że w takim przypadku często konieczna jest hospitalizacja.
Podobne stanowisko prezentuje amerykański szpital Nationwide Children’s, który w swoich materiałach informacyjnych określa temperaturę 38°C (100,4°F) lub wyższą u dziecka poniżej 3. miesiąca życia jako stan wymagający natychmiastowej wizyty na izbie przyjęć.

Dlaczego gorączka u dziecka poniżej 3. miesiąca życia wymaga natychmiastowej reakcji?
Gorączka u dziecka w pierwszych trzech miesiącach życia to sygnał alarmowy, który wymaga pilnej konsultacji lekarskiej. Zgodnie z wytycznymi Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego, w takiej sytuacji zalecana jest diagnostyka w warunkach szpitalnych. Zarówno polscy, jak i zagraniczni eksperci traktują temperaturę 38°C u tak małego dziecka jako powód do wdrożenia specjalistycznych procedur.
Polecany artykuł:
Warto wiedzieć, że nie jesteś w tym sam. Według danych przytoczonych przez Amerykańską Akademię Pediatrii (AAP), w Polsce każdego roku około 200 tysięcy niemowląt w tym wieku otrzymuje pomoc medyczną z powodu gorączki.
Ta pilna potrzeba kontaktu z lekarzem wynika z faktu, że układ odpornościowy tak małego dziecka jest jeszcze bardzo niedojrzały. Oznacza to, że nawet pozornie niegroźna infekcja może rozwijać się bardzo szybko.
Najnowsze wytyczne Amerykańskiej Akademii Pediatrii precyzują, że u ponad 10% gorączkujących niemowląt przyczyną jest zakażenie układu moczowego, czyli ZUM. Na szczęście, bardzo groźne infekcje, takie jak bakteryjne zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych (poważna infekcja atakująca mózg i rdzeń kręgowy), zdarzają się niezwykle rzadko.
Warto tu dodać, że Polskie Towarzystwo Nefrologii Dziecięcej (PTNFD) zaleca badanie moczu u wszystkich dzieci do 5. roku życia, które gorączkują bez innych wyraźnych objawów.
Ważniejsze niż termometr. Na co patrzeć, gdy starsze niemowlę gorączkuje?
W przypadku niemowląt w wieku od 3 do 6 miesięcy sytuacja wygląda nieco inaczej. Jak podaje niemiecki Instytut Jakości i Efektywności w Opiece Zdrowotnej, konsultacja z lekarzem jest konieczna, gdy temperatura przekroczy 38,5°C. Eksperci, na których powołuje się serwis eltern.de, podkreślają jednak coś niezwykle ważnego, o czym warto pamiętać: kluczowy jest nie tyle sam wynik na termometrze, co ogólny stan dziecka.
Dobrym pomysłem jest baczna obserwacja, czy maluch jest aktywny, czy ma apetyt i, co najważniejsze, czy pije wystarczającą ilość płynów, aby się nie odwodnić.
Co istotne, najnowsze zalecenia Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego odradzają popularną praktykę naprzemiennego podawania paracetamolu i ibuprofenu.
Jak informuje portal farmacja.pl, leki z paracetamolem są w Polsce dostępne bez recepty i można je stosować już od pierwszych dni życia. Nie zwalnia to jednak rodziców z obowiązku pilnej wizyty u lekarza, jeśli gorączka pojawi się u dziecka poniżej trzeciego miesiąca.
Dzięki postępowi w medycynie lekarze mają coraz lepsze narzędzia do oceny stanu malucha. Badania opublikowane w czasopiśmie „Pediatrics” pokazują, że analiza wskaźników stanu zapalnego, takich jak CRP i liczba neutrofili (rodzaj białych krwinek walczących z infekcją), pozwala precyzyjniej określić, które dzieci są w grupie niskiego ryzyka. To wszystko sprawia, że opieka nad gorączkującym maluchem staje się bezpieczniejsza i bardziej dopasowana do jego potrzeb.