- Analiza danych od ponad miliona kobiet wskazuje na związek między sposobem porodu a jakością snu w połogu
- To nie brak snu, a jego ciągłe przerywanie jest największym zagrożeniem dla zdrowia psychicznego młodej mamy
- Badania naukowe pokazują, że intensywny ból po cesarskim cięciu jest kluczowym czynnikiem ryzyka depresji poporodowej
- Skuteczne radzenie sobie z bólem ma bezpośredni wpływ na budowanie pierwszej więzi z dzieckiem
- Zalecenia medyczne (protokół ERAC) wskazują, jak świadomie przyspieszyć regenerację po cięciu cesarskim
Ból po cesarskim cięciu to nie wszystko. Jak wpływa na sen i ryzyko depresji?
Cesarskie cięcie to poważna operacja, po której ciało potrzebuje czasu na regenerację. Jak wskazuje serwis ScienceDaily, powołując się na wyniki badań zaprezentowane na konferencji ANESTHESIOLOGY, mamy po tym zabiegu mogą mierzyć się ze znacznie większymi wyzwaniami, niż się powszechnie sądzi. Chodzi przede wszystkim o silny ból, który często utrudnia nie tylko codzienne funkcjonowanie, ale i tak bardzo potrzebny sen. W grupie mam, z którymi rozmawiali badacze, problem ten zgłaszało aż siedem na dziesięć kobiet po cesarskim cięciu, podczas gdy w przypadku porodu siłami natury była to mniej niż jedna na dziesięć mam.
Te obserwacje znajdują potwierdzenie w analizie danych od ponad półtora miliona kobiet. Okazało się, że w ciągu roku po porodzie mamy po cesarskim cięciu były o 16 proc. bardziej narażone na problemy ze snem, takie jak bezsenność czy obturacyjny bezdech senny (czyli krótkie, nieświadome przerwy w oddychaniu podczas snu). Jak podkreśla dr Moe Takenoshita, autor badania z Uniwersytetu Stanforda, sen to absolutna podstawa regeneracji po porodzie. Kiedy go brakuje, a dodatkowo dokucza ból, rośnie ryzyko poważniejszych trudności, takich jak depresja poporodowa (to choroba wymagająca wsparcia specjalisty, znacznie poważniejsza niż chwilowe wahania nastroju), kłopoty z koncentracją czy budowanie tej pierwszej, bezcennej więzi z maleństwem.
To nie brak snu jest najgorszy, a jego jakość. Jak przerywane noce wpływają na zdrowie psychiczne mamy?
Problem ze snem u młodych mam to coś więcej niż tylko suma zarwanych nocy. Naukowcy z Rush University Medical Center, których wnioski przedstawiono na spotkaniu SLEEP, zwracają uwagę, że kluczowa jest nie tyle ogólna liczba przespanych godzin, co ich jakość. Największym wyzwaniem okazuje się być fragmentacja snu (czyli sen, który jest ciągle przerywany, przez co nie daje prawdziwego odpoczynku). Ciało mamy po porodzie najbardziej potrzebuje długich, nieprzerwanych okresów regeneracji. Tymczasem badanie pokazało, że ten najdłuższy czas snu może skrócić się z ponad pięciu i pół godziny przed ciążą do zaledwie dwóch godzin po narodzinach dziecka, co jest kluczowym czynnikiem ryzyka rozwoju depresji poporodowej.
Związek między przebiegiem porodu, snem a samopoczuciem psychicznym jest bardzo silny. Jak czytamy w publikacji na łamach PubMed Central (PMC), czyli obszernej, cyfrowej bazy artykułów naukowych, nawet połowa mam może doświadczać stresu pourazowego związanego z porodem (to silna reakcja emocjonalna na trudne doświadczenie, która może przypominać objawy stresu po wypadku). Badacze zauważyli również, że zwłaszcza nieplanowane cesarskie cięcie może stanowić dodatkowe wyzwanie w budowaniu więzi z dzieckiem. Z kolei analiza opisana w „Canadian Journal of Anesthesia” wskazuje, że depresja poporodowa może aż czterokrotnie zwiększać ryzyko wystąpienia przewlekłego bólu pooperacyjnego (czyli bólu, który utrzymuje się długo po zagojeniu rany).

Szybszy powrót do formy po cesarce jest możliwy. Co radzą lekarze i o co warto poprosić w szpitalu?
Powyższe doniesienia są szczególnie istotne w Polsce, która należy do krajów o jednym z najwyższych odsetków cesarskich cięć w Europie. Z danych Narodowego Funduszu Zdrowia wynika, że w 2024 roku niemal połowa porodów (47,9 proc.) odbyła się właśnie w ten sposób. To ogromna grupa kobiet, które potrzebują szczególnego wsparcia w okresie połogu. Polskie Towarzystwo Ginekologów i Położników dostrzega tę potrzebę, regularnie aktualizując swoje rekomendacje i starając się zapewnić mamom jak najlepszą opiekę, biorąc pod uwagę także wskazania psychiatryczne (sytuacje, w których zdrowie psychiczne mamy jest ważnym czynnikiem przy podejmowaniu decyzji o sposobie porodu).
Na szczęście współczesna medycyna oferuje rozwiązania, które mogą znacznie ulżyć mamom w powrocie do formy. W wielu szpitalach na świecie i w Polsce wprowadza się protokół ERAC (Enhanced Recovery After Cesarean, czyli protokół kompleksowej opieki dla poprawy wyników po cięciu cesarskim). Zakłada on m.in. jak najszybsze, w granicach rozsądku, wstawanie z łóżka, wczesne przyjmowanie płynów i pokarmów oraz przemyślane leczenie bólu. Zarówno ERAS Society, jak i Amerykańskie Kolegium Położników i Ginekologów (ACOG) zalecają regularne stosowanie paracetamolu oraz niesteroidowych leków przeciwzapalnych (NLPZ, takich jak ibuprofen), a tylko w razie silnego bólu sięganie po opioidy (mocniejsze leki przeciwbólowe, dostępne na receptę).
Jeśli jesteś mamą po cesarskim cięciu, pamiętaj, że proszenie o pomoc i dbanie o siebie to nie luksus, a konieczność. Skuteczne radzenie sobie z bólem to pierwszy krok do lepszego snu i szybszej regeneracji. Dobrym pomysłem może być rozmowa z lekarzem o najlepszej dla ciebie strategii przeciwbólowej. Warto też rozważyć proste, domowe sposoby na wyciszenie, takie jak próba drzemki, gdy maluszek śpi, czy wprowadzenie wieczornych, relaksujących rytuałów. Każdy, nawet najmniejszy krok w stronę zadbania o swój komfort, jest niezwykle ważny i z pewnością zaprocentuje w przyszłości.